Biegli podważają część raportu Millera. Brzoza złamana wyżej

Biegli podważają część raportu Millera. Brzoza złamana wyżej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dlaczego ustalenia biegłych tak bardzo różnią się od tego, co zapisano w raporcie Millera? (fot. PRS Team.net / CC-BY-2.0)
Słynna smoleńska brzoza jest złamana prawie trzy metry wyżej, niż podała komisja Jerzego Millera - informuje portal rp.pl, powołując się na ustalenia biegłych.
- Brzoza jest złamana na wysokości 7 metrów i 70 centymetrów - powiedział rp.pl kpt. Marcin Maksjan z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Tymczasem w raporcie komisji Jerzego Millera oraz rosyjskiego MAK-u napisano, że brzoza została złamana na wysokości 5 metrów nad ziemią.

Były członek komisji Millera Maciej Lasek powiedział w rozmowie z rp.pl, że wysokość uderzenia skrzydła tupolewa w brzozę została określona na podstawie badań przeprowadzonych w Smoleńsku przez członków Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP).

Biegli powołani przez wojskowych śledczych ustalili, że w miejscu złamania pień brzozy miał średnicę 52 cm. Według komisji Millera, było to ok. 30-40 centymetrów.

Według raportu komisji Jerzego Millera, po uderzeniu w brzozę prezydencki tupolew stracił część skrzydła, po czym obrócił i roztrzaskał o ziemię. Tezę tę podważają m.in. eksperci parlamentarnego zespołu ds. wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Według niektórych ekspertów, skrzydło przetrwałoby uderzenie w drzewo. Według innych, na pokładzie maszyny doszło do dwóch niewyjaśnionych wybuchów, które doprowadziły do tragedii.

zew, rp.pl