"Tylko silne osobowości mogą żyć bez religii"

"Tylko silne osobowości mogą żyć bez religii"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy religia jest potrzebna tylko ludziom słabszym? (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
- Naturalną rzeczą jest, że ludzie wierzą i modlą się. Tylko silnie racjonalne osobowości mogą sobie pozwolić na życie bez wiary religijnej, co zwykle człowieka dużo kosztuje. Łatwiej wierzyć, że jest się pod opieką dobrego ducha i będzie się żyło wiecznie, niż mieć świadomość, że życie się kończy - mówi w rozmowie z Onetem filozof i etyk prof. Jan Hartman. O sobie mówi, że "jest głęboko niewierzący".
Hartman przekonuje, że - mimo iż ludzie potrzebują religii - państwo powinno być w pełni świeckie. Tymczasem, jego zdaniem w Polsce przymus religijny występuje nawet... w przedszkolu. - Dzieci są surowo karane za nieuczestniczenie w katechezie, a kara polega na tym, że dziecko jest wyprowadzane z sali. Dziecko odbiera to jako upokorzenie. Rodzice nie mają wyjścia - muszą się godzić na udział ich dziecka w katechezie - tłumaczy.

O Kościele katolickim Hartman mówi, że jest on "instytucją o archaicznych korzeniach, która transponuje do świata współczesnego liczne elementy obyczajowości plemion, wśród których powstała religia chrześcijańska". - Kościół utrwala elementy moralności obecnej w plemionach semickich, które żyły na Bliskim Wschodzie 3-4 tys. lat temu - dodaje.

Onet, arb