Macierewicz: od zamachu w Gruzji życie Kaczyńskiego było zagrożone

Macierewicz: od zamachu w Gruzji życie Kaczyńskiego było zagrożone

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Kaczyński (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Zdaniem Antoniego Macierewicza od momentu, gdy podczas wizyty Lecha Kaczyńskiego i prezydenta Gruzji Michaiła Saakaszwiliego na granicy Gruzji i Osetii padły strzały, "było jasne ponad wszelką wątpliwość", że życie prezydenta Lecha Kaczyńskiego było zagrożone.
Macierewicz, w czasie specjalnego posiedzenia kierowanego przez niego parlamentarnego zespołu wyjaśniającego okoliczności katastrofy smoleńskiej, przypomniał następnie, że strzały na granicy gruzińskiej ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski skwitował słowami "z 30 metrów nie trafić z samochód to trzeba ślepego snajpera". - Te słowa nie były tylko niezręcznym sformułowaniem. Te słowa zostały potraktowane jako instrukcja dla działania wszystkich organów państw odpowiedzialnych za bezpieczeństwo prezydenta. Gdy przyszło do przetargu na remontu samolotu prezydenta, to jedyną służbą, która nadzorowała ten przetarg, była służba wywiadu Federacji Rosyjskiej - oskarżał poseł PiS.

Prezydent Lech Kaczyński zginął na pokładzie Tu-154M, który rozbił się 10 kwietnia w Smoleńsku. Zdaniem ekspertów, na których powołuje się komisja Antoniego Macierewicza, przyczyną katastrofy były dwa wybuchy na pokładzie Tu-154M.

arb, TVN24