Radni pytają o daniele abp. Głodzia

Radni pytają o daniele abp. Głodzia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na terenach sakralnych zbudowano... hodowlę danieli (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
"Gazeta Wyborcza" ujawniła, że przy rezydencji metropolity gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia powstała... hodowla danieli. Teren ten został przekazany kościołowi za 1 proc. wartość pod warunkiem, że zostanie wykorzystany na cele sakralne.
"Jakimi konsekwencjami groziłoby wykorzystanie otrzymanego z bonifikatą gruntu niezgodnie z przeznaczeniem?" - pytają radni w liście do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Wartość nieruchomości o której mowa to 457 tys. zł - miasto przekazało ją kościołowi z 99 proc. bonifikatą czyli za... 4,5 tys. zł. Warunkiem było jednak sakralne wykorzystanie gruntu. Teraz radni Gdańska pytają prezydenta jakie mogą być konsekwencje stworzenia hodowli zwierząt na terenie przeznaczonym do celów religijnych.

"Zwracamy się z prośbą o udzielenie informacji, czy Urząd Miasta Gdańska przeprowadza kontrole w zakresie zgodnego z celem wykorzystania gruntów przekazanych na mocy odpowiedniej uchwały Rady Miasta Gdańska przez Miasto Gdańsk z bonifikatą? Jeżeli tak, prosimy w szczególności o wskazanie ilości takich kontroli i ich wyników. Nadto, w związku z pojawiającymi się doniesieniami medialnymi związanymi z przekazanymi na rzecz diecezji gdańskiej gruntami w Starych Szkotach z przeznaczeniem na kult religijny, gdzie ma się rzekomo znajdować między innymi hodowla zwierząt, zwracamy się z prośbą o informację, czy znana jest urzędowi miasta okoliczność niezgodnego z celem udzielenia bonifikaty wykorzystania terenu, a jeżeli nie, czy urząd zamierza taką informację zweryfikować? Kiedy taka ewentualna weryfikacja mogłaby się odbyć i w jaki sposób? Jednocześnie zwracamy się z prośbą udzielenia informacji, jakimi konsekwencjami groziłoby wykorzystanie otrzymanego z bonifikatą gruntu niezgodnie z przeznaczeniem, dla jakiego była ona udzielana?" - pytają.

Tymczasem rzecznik prezydenta Gdańska tłumaczy, że nabywca ma 10 lat, by wykorzystać przekazany mu teren do celów sakralnych - i dopiero po 10 latach można wyciągać konsekwencje jeśli nie wywiąże się z tego obowiązku.

arb, "Gazeta Wyborcza'