Kurski: chwiejność Tuska jest niemęska

Kurski: chwiejność Tuska jest niemęska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski, fot. MICHAL FLUDRA / Newspix.plŹródło:Newspix.pl
- Co powie Tusk matkom i ojcom zagazowanych [syryjskich] dzieci? I co zrobi Donald Tusk, jeśli w wyniku jakiegoś ataku rozpaczy zostanie zaatakowana Turcja, która jest członkiem NATO? - pytał na antenie Radia ZET europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski.
Interwencja w Syrii byłaby zrozumiałą i potrzebną reakcją - mówił dziś na Westerplatte premier Donald Tusk. Wcześniej twierdził, że nie podziela wiary i entuzjazmu zwolenników interwencji zbrojnej w Syrii. Zdaniem europarlamentarzysty Solidarnej Polski Jacka Kurskiego, taka chwiejność szefowi rządu nie przystoi. - Chwiejność w tej sprawie jest niemęska. Co powie Tusk matkom i ojcom tych zagazowanych dzieci? I co zrobi Donald Tusk, jeśli w wyniku jakiegoś ataku rozpaczy zostanie zaatakowana Turcja, która jest członkiem NATO? - mówił w "7 Dniu Tygodnia" gość Moniki Olejnik.

"Kurski chwyci za szablę, wskoczy na koń i na Syrię!"

Zdaniem Kurskiego między zaangażowaniem militarnym a brakiem reakcji jest "wiele stanów pośrednich". Deklaracja o braku zaangażowania ma, według Kurskiego, być podyktowana jedynie sondażowi słupkami. Kurskiego skrytykował na antenie Radia ZET poseł Ruchu Palikota Andrzej Rozenek. - Tusk zachował się nadzwyczaj profesjonalnie - powiedział Rozenek. - Nie możemy ulegać emocjom. Boję się takich polityków jak Jacek Kurski. On zaraz zapuści wąsy, chwyci szablę, wskoczy na koń i będzie atakował Syrię - skomentował słowa polityka Solidarnej Polski na antenie Radia ZET poseł Ruchu Palikota.

Rozenek podkreślił jednocześnie, że atak bronią chemiczną na cywilów w Damaszku powinien zostać potępiony. Jego zdaniem do wysyłania wojsk na Bliski Wschód droga "jeszcze daleka". W odpowiedzi europoseł Kurski nazwał sposób postępowania Tuska "tchórzliwym". - Przesadził pan - skrytykowała polityka prowadząca audycję Monika Olejnik.

Wojna w Syrii

Wcześniej prezydent USA Barack Obama zwrócił się do Kongresu o udzielenie zgody na interwencję militarną w pogrążonej wojną domową Syrii. John Kerry potwierdził, że USA są w posiadaniu dowodów na użycie sarinu w ataku w Damaszku w ubiegłym miesiącu - poinformowała CNN.

USA i Zachód od kilku dni oskarżają siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi o użycie broni chemicznej na przedmieściach Damaszku (w wyniku ataku miało zginąć 1300 osób). Syria zdecydowanie dementuje te oskarżenia i domaga się przedstawienia dowodów na atak chemiczny. Jak powiedział Donald Tusk na Westerplatte podczas obchodów 74. rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej, świat stoi dziś na krawędzi kolejnego konfliktu.

W Syrii od marca 2011 roku toczy się wojna domowa, w wyniku której zginęło już ok. 100 tysięcy osób.

sjk, Radio ZET, arb, CNN