Wałęsa o Ukrainie: W taki sposób mogą sobie tylko guzów ponabijać

Wałęsa o Ukrainie: W taki sposób mogą sobie tylko guzów ponabijać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Lech Wałęsa nie daje szans na wygraną opozycjonistów na Ukrainie. - To jest ulica, paru ludzi wybitnych, ale bez żadnego zaplecza, więc jak można wygrać? Tak się nie da – powiedział w rozmowie z Polskim Radiem były prezydent RP.
Zdaniem Wałęsy, ukraińska opozycja jest za słabo zorganizowana, by osiągnąć swoje cele. - Nie da się wygrać nic mądrego, nie mając programu, nie mając kadr, nie będąc zorganizowanym, dlatego tu nic się w taki sposób nie da osiągnąć, najwyżej guzów mogą sobie ponabijać - mówił Wałęsa polskim dziennikarzom, odnosząc się do działań opozycji na Ukrainie.
 
Były prezydent podkreślił również, że ukraińskie władze powinna poważniej traktować Rosję. – Kiedy Ukraina obrazi Rosję, to Unia nie jest w stanie wyrównać strat jakie jest w stanie spowodować Rosja.

Na Ukrainie protesty zwolenników integracji z Unią Europejską trwają od nocy z 21 na 22 listopada, po tym jak rząd Ukrainy zdecydował o wstrzymaniu prac przygotowujących podpisanie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z unią Europejską. Pierwsze demonstracje miały miejsce na Majdanie Niepodległości w Kijowie. Wyjaśniając swoją decyzję, prezydent Janukowycz podkreślił, że nigdy nie zrobi niczego przeciwko własnemu narodowi.

Jak powiedział w rozmowie z Angelą Merkel, decyzja była podyktowana presją Rosji oraz faktem, że "został z nią sam na sam” . Odnosząc się do wstrzymania stowarzyszenia UE z Ukrainą premier podkreślił, ze „odpowiedzią na taką sytuację musi być dialog, trzeba być cierpliwym”.

3 grudnia parlament Ukrainy odrzucił wniosek opozycji o wotum nieufności wobec rządu premier Mykoły Azarowa. Za odwołaniem rządu głosowało 186 posłów, podczas gdy aby skutecznie usunąć rząd konieczne było poparcie przynajmniej 226 członków Rady Najwyższej. Jedynie trzech posłów było przeciwnych odwołaniu rządu, pozostali się wstrzymali od głosu

dż, ml, Polskie Radio