To podatnik opłacił koszty hotelu posła Piotra Szeligi w dniu, gdy ten spotkał się z prostytutką - pisze "Rzeczpospolita".
Poseł Szeliga w ubiegłym tygodniu wystąpił z wnioskiem o zawieszenie go do czasu wyjaśnienia sprawy prowadzonej przez lubelską prokuraturę. Sprawa ma związek z szantażem. Trzy osoby zostały oskarżone o próbę wyłudzenie od polityka pieniędzy grożąc ujawnieniem filmiku "o treści erotycznej” z jego udziałem. Z relacji szantażystów wynika, że Szeliga spotkał się w hotelu z prostytutką.
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że poseł uzyskał w Kancelarii Sejmu zwrot kosztów za nocleg w hotelu w dniu, w którym rzekomo miał spotkać się z prostytutką.
Szeliga miał przedstawić Kancelarii Sejmu do refundacji faktury z hotelu Luxor w Lublinie za trzy noclegi w grudniu 2012 r. na łączną kwotę 615 zł.
Polityk w rozmowie z "Rzeczpospolitą" powiedział, że sprawy faktur nie należy wiązać z opisywaną przez media sprawą.
ja, "Rzeczpospolita"
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że poseł uzyskał w Kancelarii Sejmu zwrot kosztów za nocleg w hotelu w dniu, w którym rzekomo miał spotkać się z prostytutką.
Szeliga miał przedstawić Kancelarii Sejmu do refundacji faktury z hotelu Luxor w Lublinie za trzy noclegi w grudniu 2012 r. na łączną kwotę 615 zł.
Polityk w rozmowie z "Rzeczpospolitą" powiedział, że sprawy faktur nie należy wiązać z opisywaną przez media sprawą.
ja, "Rzeczpospolita"