Odświeżanie KRRiT

Odświeżanie KRRiT

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kolejnym nowym członkiem KRRiT - po aktorce Sławomirze Łozińskiej - jest kandydat Senatu - wiceminister edukacji prof. Tomasz Goban-Klas.
Był on jedynym kandydatem Senatu na to stanowisko. W Radzie zastąpi on Jana Sęka, którego kadencja upłynęła na początku kwietnia.

Za powołaniem Goban-Klasa, medioznawcy, kierownika Katedry Komunikowania i  Mediów Społecznych Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, opowiedziało się 59 senatorów, siedmiu było przeciw, a pięciu wstrzymało się od  głosu. Głosowanie było tajne.

"Prasowanie na zimno" - tak wybór członka KRRiT przez Senat skomentował wicemarszałek Senatu Kazimierz Kutz (Blok Senat 2001). "Coś się wyprasuje, ale problem pozostaje; to jest nieco złagodzona wersja tego, co jest (...) nadal dominacja lewicowego, a co za tym idzie i partyjnego myślenia pozostanie" - ocenił, zaznaczając przy tym, że nie chodzi mu o personalną krytykę samego Goban-Klasa.

Kutz opowiadał się za koncepcją zaproponowaną pierwotnie przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, aby Rada w obecnym składzie została rozwiązana, co pozwoliłoby odpolitycznić tę instytucję i nadać jej bardziej ekspercki charakter. Rozwiązanie to stało się jednak nierealne po tym, jak Senat przyjął sprawozdanie z działalności Rady.

Poglądu wicemarszałka o "prasowaniu na zimno" nie podziela prof. Goban-Klas. "Nie ma takiego kraju demokratycznego, w którym takiej Rady nie ma; rząd reguluje media (...) Rada jest ciałem, które jest lekko upolitycznione, nie powinno być upartyjnione, natomiast w stosunku do tego co znamy z przeszłości - radiokomitetów, licencji, koncesji - to jest to ciało regulacyjne" - powiedział świeżo wybrany członek KRRiT.

KRRiT - zdaniem Goban-Klasa - nie może być całkowicie apolityczna, bo człowiek jest z natury zwierzęciem politycznym i  ma swoje przekonania.

To, jak KRRiT będzie wykonywać swoje obowiązki, zależy "od wczytania się w ducha i literę ustawy (o rtv), która nie  jest wcale taka zła". Jeśli Sejm, Senat i prezydent kierowaliby się zapisami ustawy mówiącymi, że członkowie Rady muszą się odznaczać szeroką wiedzą medialną, to  może "nie byłoby takich zawirowań" wokół tej instytucji, dodał.

Jego zdaniem, powołanie na nowo Rady nie musiałoby oznaczać, że nabierze ona bardziej pluralistycznego charakteru, bo  o ile teraz zasiada w niej dwóch członków z rekomendacji opozycji, o tyle w następnej Radzie ze względu na większość, jaką ma SLD, mogłoby w ogóle ich zabraknąć.

"Myślę, że to nie jest tak bardzo kwestia SLD. Natomiast jest rzeczywiście kwestia przedyskutowania tego wszystkiego, co się nazywa ładem audiowizualnym i myślę, że tutaj Europa nam nie odpuści, żebyśmy jakoś majstrowali nadmiernie" - uważa medioznawca.

Pytany, czy sądzi, że uda mu się przeciwstawić dominacji w Radzie sekretarza Włodzimierza Czarzastego, żartował, że "kiedyś na  pewno", bo Czarzastemu szybciej skończy się kadencja. "Rada nie  miała świadomości, jak bardzo patrzy się jej przez ramię (...) media bacznie obserwują Krajową Radę i to jest rzecz, którą Rada już wie, a ja wiedziałem zawsze" - powiedział też Goban-Klas.

Profesor Goban-Klas - jak twierdzi - czuje się bardziej medioznawcą niż urzędnikiem i  ma poczucie spełnienia swoich obowiązków w resorcie edukacji. Nie  ukrywał, że od czasów studenckich zawsze skłaniał się ku lewicy, choć do SLD nie należy.

Jest on jednak zdania, że rola rządu w dziedzinie mediów powinna być "znacznie bardziej powściągliwa" - powinien on mediom stwarzać ogólne warunki rozwoju i dostępu, "ale nie  próbować znajdować nowe formy cenzury".

Edukacja medialna i kontakty międzynarodowe to dziedziny, w  których Goban-Klas uważa, że może najwięcej wnieść do KRRiT.

Czwartkowe głosowanie było drugim podejściem Senatu do wyboru członka KRRiT. W połowie kwietnia senatorowie SLD, którzy mają 75- proc. większość w izbie, odrzucili kandydatury zgłoszonych przez opozycję Edwarda Pałłasza i Piotra Ogińskiego.

Przed tygodniem nowego członka Rady powołał też prezydent. Miejsce to zajęła aktorka Sławomira Łozińska. Wybór czeka też wkrótce Sejm. W tej izbie kandydują: zgłoszony przez PSL prof. Tadeusz Zieliński i rekomendowany przez PiS Krzysztof Nowak.

em, pap