Testy dowodem, że 6-latki w szkołach to nie błąd?

Testy dowodem, że 6-latki w szkołach to nie błąd?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Testy dowodem, że 6-latki w szkołach to nie błąd? (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Pierwsze roczniki sześciolatków, które poszły do szkoły wraz z wejściem w życie reformy, lepiej zdały test na koniec III klasy niż ich koledzy urodzeni rok wcześniej. Jednak na pełne wyniki reformy trzeba poczekać 3 lata - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
- Rodzice posyłali do szkół te dzieci, które osiągnęły dojrzałość szkolną. Ci, którzy się na to zdecydowali, mieli poczucie, że są one zdolne i poradzą sobie w szkole - tłumaczyła w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" prof. Ewa Swoboda z Uniwersytetu Rzeszowskiego, która pracowała przy recenzowaniu ogólnopolskiego badania umiejętności trzecioklasistów (OBUT).

MEN podaje, że w pierwszym roku reformy naukę rozpoczęło w szkołach zaczęło 4,5 proc. sześciolatków z miasta. Na wsi odsetek ten był niewiele mniejszy - wyniósł 3,9 proc.

Na całościowe wyniki wpływu reformy na dzieci trzeba będzie poczekać do 2018 roku, gdy test trzecioklasistów obejmie cały rocznik dzieci posłanych do szkoły w weku 6 lat.

ja, "Dziennik Gazeta Prawna"