- W Polsce powinny pojawić się takie siły NATO, które będą dla nas gwarancją bezpieczeństwa. W naszej ocenie armią, która najbardziej jest dziś w stanie zrobić wrażenie na Rosji, są Amerykanie. Przede wszystkim trzeba jednak rozmawiać, żeby w ogóle pojawiły się u nas wojska NATO - powiedziała wiceprezes PiS Beata Szydło na antenie radiowej Jedynki.
Beata Szydło skomentowała słowa Jarosława Kaczyńskiego, który ogłosił, że nie życzy sobie w Polsce wojsk niemieckich. - Przynajmniej siedem pokoleń musi minąć, zanim to będzie dopuszczalne - powiedział prezes PiS w kontekście możliwego rozlokowania sił NATO na terenie Polski.
- My szanujemy sojusze i cieszymy się, że Niemcy są razem z nami w NATO. Z jednej strony mamy jednak kwestię zaszłości historycznych i nie ma się co dziwić, że Polacy reagują nerwowo. Musimy też patrzeć na wymiar możliwości, które będą oddziaływały na Rosję. Rosja boi się dziś tylko jednego kraju. To Stany Zjednoczone. Nie chce z nimi zadzierać, bo Amerykanie mają silniejszą armię. I to jest ten wymiar rzeczywistego bezpieczeństwa dla Polski - powiedziała Szydło w radiowej Jedynce.
Wiceprezes PiS nie też odniosła się do embarga, które od 7 kwietnia Rosja chce nałożyć na polską wieprzowinę. W opinii Szydło zakaz ma podłoże polityczne. - To reakcja Rosji na zaangażowanie Polski na Ukrainie. Nasze władze powinny dążyć do tego, żeby ta sprawa stała się kwestią nie relacji pomiędzy Polską a Rosją, ale między Rosją a Unią Europejską - podkreślała polityk. Szydło również dodała Rosja może wkrótce ogłosić embargo na kolejne produkty spożywcze z Polski.
- Myślę, że Rosjanie będą konsekwentnie grali sankcjami, obserwując jak reaguje Unia Europejska. Im późniejsze będą więc decyzje, a reakcje słabsze, tym Rosja będzie sobie pozwalała na więcej - powiedziała Beata Szydło.
Radiowa Jedynka, tk
- My szanujemy sojusze i cieszymy się, że Niemcy są razem z nami w NATO. Z jednej strony mamy jednak kwestię zaszłości historycznych i nie ma się co dziwić, że Polacy reagują nerwowo. Musimy też patrzeć na wymiar możliwości, które będą oddziaływały na Rosję. Rosja boi się dziś tylko jednego kraju. To Stany Zjednoczone. Nie chce z nimi zadzierać, bo Amerykanie mają silniejszą armię. I to jest ten wymiar rzeczywistego bezpieczeństwa dla Polski - powiedziała Szydło w radiowej Jedynce.
Wiceprezes PiS nie też odniosła się do embarga, które od 7 kwietnia Rosja chce nałożyć na polską wieprzowinę. W opinii Szydło zakaz ma podłoże polityczne. - To reakcja Rosji na zaangażowanie Polski na Ukrainie. Nasze władze powinny dążyć do tego, żeby ta sprawa stała się kwestią nie relacji pomiędzy Polską a Rosją, ale między Rosją a Unią Europejską - podkreślała polityk. Szydło również dodała Rosja może wkrótce ogłosić embargo na kolejne produkty spożywcze z Polski.
- Myślę, że Rosjanie będą konsekwentnie grali sankcjami, obserwując jak reaguje Unia Europejska. Im późniejsze będą więc decyzje, a reakcje słabsze, tym Rosja będzie sobie pozwalała na więcej - powiedziała Beata Szydło.
Radiowa Jedynka, tk