- Nie obchodzi nas, kto jest starą komuszką, kto nadętym babskiem, czy kto należy do żulii lwowskiej, tylko to, że minister spraw zagranicznych nie zgadza się z polityką własnego rządu - mówił w Sejmie Leszek Miller.
Szef SLD podczas debaty po informacji rządu ws. afery podsłuchowej, podkreślił, że jego partię interesuje meritum wyłaniające się z podsłuchanych rozmów ministrów.
Sejm/x-news
Sejm/x-news