"PO i PSL wyznaczyły standard. Standard na poziomie gleby"

"PO i PSL wyznaczyły standard. Standard na poziomie gleby"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller (fot. Wprost)Źródło:Wprost
- Nie możemy pozwolić, żeby ta fabryka pudru, która została przy tej okazji zbudowana, by ten puder przykrył wszystko to, co słyszymy na nagraniach - powiedział w Jedynce Leszek Miller, przewodniczący SLD, powtarzając swoje słowa z wczorajszego wystąpienia Sejmu.
- Premier usiłuje z afery nagraniowej zrobić aferę węglową, najlepiej z Rosjanami w tle, a może jeszcze w kontekście ukraińskim albo Unii Europejskiej. Zamach stanu, o którym mówią rządzący, zawsze lepiej wygląda, gdy jest inspirowany przez obce służby niż przez rodzimych kelnerów - skomentował Miller.

  - Ważniejsza jest treść tych nagrań, bo gdyby ministrowie nie mówili takich rzeczy, to tej afery by nie było - mówił gość radiowej Jedynki.

 - Jeśli będą pojawiać się nowe nagrania, jeżeli te nagrania spowodują wahnięcie w pozycji sondażowej, to siły odśrodkowe wewnątrz tej koalicji będą potężnieć - stwierdził szef SLD.

- Wczoraj zarówno premier, jak i posłowie PO i PSL wyznaczyli standard, standard na poziomie gleby, bo udzielili wotum zaufania nie tylko premierowi, ale też wszystkim ministrom - zwrócił uwagę Miller.

Szef Sojuszu odniósł się do propozycji Prawa i Sprawiedliwości o głosowaniu ws. konstruktywnego wotum nieufności dla premiera Tuska. - Pojawia się znowu pan prof. Gliński, który jakiś czas temu był wysunięty przez PiS na premiera. Ten wniosek poniósł wtedy kompletną porażkę. Jeżeli PiS chciał, żeby ten wniosek miał jakieś walory powagi, to przynajmniej trzeba było znaleźć innego kandydata na prezesa Rady Ministrów. To nie jest poważne - stwierdził Miller, a potem zapowiedział, że SLD podejmie "inne działania".

 - Wszystkie opinie wyrażone na tych nagraniach, które dotyczą funkcjonowania różnych ogniw rządu, a które są o charakterze patologicznym, będziemy zgłaszać do Najwyższej Izby Kontroli, do prokuratury - mówił Miller.

W środę wniosek SLD o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra Sienkiewicza trafił do prokuratury, a w czwartek kolejne pismo ma zostać przesłane do NIK.

Polskie Radio