80-letni turysta zmarł na zawał w Świnoujściu, ponieważ nie było wolnej karetki.
Gdy do akcji wkroczył helikopter, okazało się, że nie ma miejsca, w którym mógłby wylądować. Pomoc zaoferował turysta z Wrocławia, który swoim samochodem zawiózł ratowników na miejsce. Mimo to mężczyzny nie udało się uratować.
- Oba zespoły, które stacjonują w Świnoujściu były zajęte. Podstawowy zespół jechał do Szczecina z dzieckiem, a drugi, jak na ironię, udzielał pomocy - mówi Elżbieta Sochańska ze szczecińskiego pogotowia.
TVN24/x-news
- Oba zespoły, które stacjonują w Świnoujściu były zajęte. Podstawowy zespół jechał do Szczecina z dzieckiem, a drugi, jak na ironię, udzielał pomocy - mówi Elżbieta Sochańska ze szczecińskiego pogotowia.
TVN24/x-news