"Ustaliliśmy, że do obcowania płciowego z dwoma chłopcami, z których jeden nie miał jeszcze 15 lat, doszło w październiku ubiegłego roku; miało to charakter jednorazowy. Dyrektor pokazywał im również filmy pornograficzne i częstował alkoholem" - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Roman Wawrzynek.
O incydencie szybko dowiedzieli się rodzice chłopców. Uznali jednak, że mniejszym złem dla ich dzieci - uczniów ostatniej klasy gimnazjum - będzie nienagłaśnianie sprawy i ograniczyli się do "męskiej rozmowy" z dyrektorem. Ten zapewnił, że zdarzenie nie powtórzy się i obiecał podjąć leczenie.
Sprawa jednak odbiła się na psychice jednego z poszkodowanych chłopców, który nawet groził w szkole samobójstwem. Trafił do specjalnego ośrodka, którego pracownicy w połowie czerwca powiadomili o sprawie policję i prokuraturę.
Dyrektor gimnazjum nie przyznaje się do winy. W jego mieszkaniu znaleziono jednak m.in. filmy pornograficzne z udziałem młodych chłopców.
Grozi mu za obcowanie płciowe z nieletnimi do 10 lat więzienia, zaś za pokazywanie pornografii dziecku poniżej 15 lat - jeszcze dwa lata.
em, pap