Palikot: Trzeba być idiotą, żeby nie skorzystać z oferty Kopacz

Palikot: Trzeba być idiotą, żeby nie skorzystać z oferty Kopacz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot. Aleksander Majdanski/Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Janusz Palikot wyjaśniał w TVP Info, dlaczego zdecydował się poprzeć rząd Ewy Kopacz.
Jego zdaniem, Kopacz zrobiła coś, czego nikt inny nie zaproponował. - Po pierwsze zaproponowała sto dni współpracy, po drugie wygłosiła exposé, które – gdybym ja był premierem – to 30-40 proc. z tego, co powiedziała, wpisałbym do swojego exposé - stwierdził. - Jak jest taka oferta, to jestem jedynym politykiem, który będzie mógł za sto dni powiedzieć, czy to było wiarygodne, czy nie – dodał. Zaznaczył, że jego klub miał zamiar głosować przeciwko Kopacz. Politycy Palikota mieli zmienić zdanie dopiero po wysłuchaniu expose. – Po exposé była trzygodzinna przerwa, zwołałem klub, odbyła się dyskusja. Wszyscy powiedzieli, że trzeba skorzystać z tej oferty współpracy z jednoczesnym prezentowaniem naszych ustaw. Mam komfort, że przez sto najbliższych dni mogę opowiadać swój program, przedstawiać, tłumaczyć i liczyć na to, że część z tych rzeczy wejdzie w życie. Trzeba być idiotą żeby nie skorzystać z takiej oferty – tłumaczył.

Polityk skomentował też słowa Leszka Millera, który mówił, że Palikot jest jedynie "malowana opozycją" i "przystawką". - Jestem daniem głównym. Każdy, kto potraktuje mnie jak przystawkę się tym udławi - mówił w TVP Info. - My mamy swój kawałek podłogi, odrębną tożsamość, to jest rozdział państwa od kościoła, inna polityka społeczna - wyjaśniał.

TVP Info