Łagowski: O ataku Rosji na Polskę mogą mówić wyłącznie ludzie niepoważni

Łagowski: O ataku Rosji na Polskę mogą mówić wyłącznie ludzie niepoważni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łagowski: O ataku Rosji na Polskę mogą mówić wyłącznie ludzie niepoważni (fot. Pymouss/Wikipedia)
- Obawa przed rosyjską agresją na Polskę może być tylko traktowana w kategoriach jakiejś psychologicznej patologii. Nic takiego nie wchodzi w rachubę. To absurd. Trzeba by wielkiego kataklizmu w Europie Środkowo-Wschodniej czy w ogóle w Europie, by Polska padła ofiarą takiej agresji. O ataku Rosji na Polskę w przewidywalnym okresie mogą mówić tylko ludzie naprawdę niepoważni i bawiący się polityką - mówił w rozmowie z Onetem prof. Bronisław Łagowski, filozof polityki i publicysta.
Łagowski nazywa Żyrinowskiego "człowiekiem, który się wyżywa w straszliwych radykalizmach słownych o treści zabawowej, niepoważnej".

- Branie pod uwagę tego, co mówi, to pomylenie form przekazu: ktoś mówi żartem, jest licencjonowanym błaznem, a traktuje się go w Polsce poważnie i odpowiada urzędowo na jego błazeństwa. On mówi rzeczy dziwaczne, np. żeby dokonać rozbioru Ukrainy - ocenił Łagowski.

Zdaniem prof. Łagowskiego rusofobia w Polsce nasila się a od czasów opuszczania Polski przez wojska radzieckie "sondaże notują stały wzrost nastrojów antyrosyjskich".

- Rusofobia to jest obecnie ideologia państwowa. Polskie państwo przyjęło taką orientację polityczną, za którą idzie odpowiednia propaganda. Propaganda ta nie zna granic, nie zna umiarkowania, nie dba o prawdopodobieństwo.  Media popadają w jakieś zaciemnienie umysłu. Rusofobia jest też zasadniczym wskaźnikiem interpretacji wydarzeń aktualnych i historycznych - tłumaczył.

Profesor odniósł się również do polityki polskiego rządu. Mówił, iż niepokoi go liczenie na to, że nastąpi wojna.

- W polityce polskiego rządu zastanawia i niepokoi mnie jakaś pochopność do przygotowań wojennych i liczenie na to, że ta wojna może rzeczywiście nastąpi. Na prawicy jakby odrodziło się powojenne pragnienie emigrantów i poakowskiej konspiracji, aby wybuchła trzecia wojna światowa. Dalej – jakieś niezadowolenie z tego powodu, że Niemcy nie chcą wojny; że się słabo zbroją; że Bundeswehra jest za słaba i że duch bojowy w Niemczech nie istnieje. Pragnienie, aby Niemcy mogły wziąć udział w wojnie z Rosją, jest po prostu szaleństwem - mówił.