Mistrzostwa Karkonoszy rozgrywane są zgodnie z zasadami Światowej Federacji Poszukiwaczy Złota. Sędziowie wsypują do wiadra z ok. 15- 20 kilogramami piachu drobinki złota, których średnica waha się od 0,5 do 1 milimetra. Złotych grudek jest w każdym z wiader od ośmiu do dwunastu, ale tylko sędzia główny zna ich dokładną liczbę u poszczególnych zawodników. Płukacz musi wyłowić wszystkie ziarenka w jak najkrótszym czasie. Jeśli przeoczy jakąś drobinkę kruszcu, to za każde opuszczone ziarenko dolicza mu się karne minuty.
W tym roku Mistrzostwa Karkonoszy w Płukaniu Złota po raz pierwszy odbywają się w nowo otwartej części miasteczka westernowego - w Gold City. Na poszukiwaczy złota czekają tu specjalnie przygotowane złotonośne działki wraz ze stanowiskami do płukania kruszcu.
"Cały czas dojeżdżają do nas nowi chętni, w rywalizacji sprawdzi się kilkudziesięciu zawodników. W dodatkowych zabawach np. w poszukiwaniu w hałdzie piasku złotych wisiorków w postaci rybek, serduszek i słoników weźmie udział więcej osób" - powiedział Krzysztof Maciejak, organizator imprezy.
Jednym z dodatkowych konkursów jest tzw. Trójbój Kanadyjski. Dwu lub trzyosobowe drużyny, oprócz płukania złota, sprawdzą się w strzelaniu oraz w cięciu bali drewna.
Oprócz tego królować będą rozrywki rodem z Dzikiego Zachodu: przejażdżki na byku, pokazy tańca indiańskiego, koncerty muzyki country, nie zabraknie rodeo show czy napadu na bank.
Po sobotnich zmaganiach w ramach III Mistrzostw Karkonoszy w Płukaniu Złota, w niedzielę odbędą się zawody, w których nagrodą będzie Colt Szeryfa Western City, gdzie wszyscy startują w jednej kategorii.
Po raz pierwszy organizatorzy zaplanowali też rozgrywki o Puchar Gold & Western, w Poszukiwaniu Złota przy użyciu detektorów metali. Wykrywaczami metali zawodnicy będą szukać końskich podków, z których jedna będzie wypełniona złotem. W nagrodę cały kruszec będzie należał do szczęściarza, który trafi na drogocenną podkowę.
rp, pap