11 maja bp Śliwiński, prowadząc samochód pod wpływem alkoholu, uderzył w dwa inne auta. Jeszcze tego samego dnia został zawieszony w pełnieniu funkcji biskupich. Jest to pierwszy ujawniony publicznie przypadek w polskim Kościele katolickim, kiedy Stolica Apostolska zdecydowała się zawiesić polskiego hierarchę w czynnościach biskupich i tuż po fakcie oficjalnie ogłosiła tę decyzję.
W wypadku z 11 maja nikt nie został ranny, ale sześcioletnia dziewczynka i jej ojciec trafili na obserwację do elbląskiego szpitala wojewódzkiego. Za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwym grozi kara ośmiu lat więzienia.
Zawiesić biskupa w wykonywaniu czynności związanych z posługą biskupią może tylko Stolica Apostolska, gdyż biskup bezpośrednio jej podlega. Rezygnacja została złożona zgodnie z kanonem 401 paragraf 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego: "Usilnie prosi się biskupa diecezjalnego, który z powodu choroby lub innej ważnej przyczyny nie może w sposób właściwy wypełniać swojego urzędu, by przedłożył rezygnację z urzędu".
rp, pap