Poseł PiS: Mamy u nas metody białoruskie

Poseł PiS: Mamy u nas metody białoruskie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Witold Waszczykowski (fot. JACEK HEROK / Newspix.pl ) Źródło:Newspix.pl
- W państwie, które ma problemy z demokracją, protesty społeczne są uzasadnione. A dzisiaj mamy u nas metody białoruskie. Stosuje się argument siły, czyli restrykcje administracyjne – mówił o marszu zaplanowanym na 13 grudnia, poseł PiS Witold Waszczykowski. Drugi gość programu "Po przecinku", Eugeniusz Kłopotek z PSL był dosyć sceptyczny co do wyjścia na ulicę tego dnia. - Może być wiele sytuacji bardzo dramatycznych - powiedział.
- A nie daj Boże będą prowokacje. Nie opanujecie tego, będą musiały wkroczyć służby porządkowe, policja i wtedy się zacznie - przestrzegał Kłopotek. Według posła PSL, gdy podczas marszu będzie musiała interweniować policja, PiS będzie wtedy sugerował, że to rząd użył funkcjonariuszy, by stłamsić protest.

Ze zdaniem Kłopotka zupełnie nie zgadzał się Waszczykowski, który mówił, że w państwie demokratycznym "protesty społeczne są uzasadnione". - A dzisiaj mamy u nas metody białoruskie. Teraz straszy się nas sądami, tak jak dysydentów na Białorusi. Stosuje się argument siły, czyli restrykcje administracyjne - powiedział.

Goście programu rozmawiali także o możliwościach współpracy obydwu partii po wyborach parlamentarnych. Poseł PiS powiedział, że "jak zwykle wszystko będzie zależało od wyników". - Wybaczali nie takie rzeczy. Byli w koalicji z SLD, chociaż 25 lat temu jako ZSL zrywali współpracę - odpowiedział Waszczykowski, zapytany o to, czy PSL wybaczy PiS-owi, który określał go prorosyjską partią.

Eugeniusz Kłopotek wcześniej dopuszczał możliwość współpracy z PiS, jednak teraz "odechciało mu się". - le po tym, jak PiS zwalczał PSL w tej kampanii wyborczej i atakował bez pardonu, powiem szczerze – odechciało mi się - stwierdził poseł PSL.

TVP Info