Wobec lidera SLD, Leszka Millera, wotum nieufności wyrażają terenowe koła partii. Jednym z powodów ma być kandydatka w wyborach prezydenckich. Niektóre uchwały są sygnowane przez przewodniczących kilku kół - podaje "Rzeczpospolita".
Najwięcej kół wypowiedziało posłuszeństwo Leszkowi Millerowi w Bydgoszczy. Uchwały podpisali tam reprezentanci pięciu kół. Zdaniem działaczy, wybór kandydatki na prezydenta odbył się "bez wstępnych konsultacji z członkami z województw i powiatów".
Krytyce poddają też spotkanie Millera z Jarosławem Kaczyńskim w sprawie fałszerstw w wyborach samorządowych. „Dotychczas dobrą praktyką była szeroka konsultacja, a nawet powszechne głosowanie wszystkich członków SLD w najważniejszych sprawach partii, np. głosowanie na przewodniczącego. Jesteśmy zbulwersowani (...)" – czytamy w uchwale członków koła SLD Wzgórze Wolności w Bydgoszczy.
Rzeczpospolita
Krytyce poddają też spotkanie Millera z Jarosławem Kaczyńskim w sprawie fałszerstw w wyborach samorządowych. „Dotychczas dobrą praktyką była szeroka konsultacja, a nawet powszechne głosowanie wszystkich członków SLD w najważniejszych sprawach partii, np. głosowanie na przewodniczącego. Jesteśmy zbulwersowani (...)" – czytamy w uchwale członków koła SLD Wzgórze Wolności w Bydgoszczy.
Rzeczpospolita