List ukryty w butelce zamurowano w Wałbrzychu w 1932 roku. Napisał go mężczyzna, który pracował na terenie kopalni. Wiadomość po 83 latach trafiła do rodziny autora listu - podaje TVN 24.
Zamurowaną przy jednym z okien butelkę z listem znaleźli w Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia pracownicy budowlani. - Robotnicy o znalezisko zadbali i dzięki nim trafiła ona (przyp. red. - butelka) w ręce naszego muzealnika - powiedział Bogumił Gwoździk z działu marketingu Starej Kopalni. List został napisany w języku niemieckim.
Znalezisko zostało przebadane przez miejscowego muzealnika. Autorem listu był murarz Alexander Szczes z Kromołowa, który w 1932 roku pracował na terenie Starej Kopalni.
"W czasie wojny światowej od 13 stycznia 1915 do 14 grudnia 1918 (pracowałem) jako muzyk" - napisał Szczes w liście i poprosił, aby osoba, która znajdzie list przekazała go jego rodzinie. "To są ciężkie gospodarcze i polityczne czasy" - dodał.
Zgodnie z prośbą autora, który zmarł w 1971 roku, pracownicy Starej Kopalni postanowili odnaleźć jego potomków. - Skontaktowaliśmy się z prawnuczką autora. Potwierdziła, że to dzieło jej dziadka. Bardzo ucieszyła się ze znaleziska - poinformował Gwoździk.
Pracownicy Starej Kopalni poinformowali, że praktyka zamurowywanie wiadomości była w przeszłości popularna i miała na celu pozostawienie śladu po swojej pracy oraz przekazaniu informacji dla potomnych. Butelka i list prawdopodobnie będą wyeksponowane w miejscu, w którym zostały znalezione.
zh, TVN24
Znalezisko zostało przebadane przez miejscowego muzealnika. Autorem listu był murarz Alexander Szczes z Kromołowa, który w 1932 roku pracował na terenie Starej Kopalni.
"W czasie wojny światowej od 13 stycznia 1915 do 14 grudnia 1918 (pracowałem) jako muzyk" - napisał Szczes w liście i poprosił, aby osoba, która znajdzie list przekazała go jego rodzinie. "To są ciężkie gospodarcze i polityczne czasy" - dodał.
Zgodnie z prośbą autora, który zmarł w 1971 roku, pracownicy Starej Kopalni postanowili odnaleźć jego potomków. - Skontaktowaliśmy się z prawnuczką autora. Potwierdziła, że to dzieło jej dziadka. Bardzo ucieszyła się ze znaleziska - poinformował Gwoździk.
Pracownicy Starej Kopalni poinformowali, że praktyka zamurowywanie wiadomości była w przeszłości popularna i miała na celu pozostawienie śladu po swojej pracy oraz przekazaniu informacji dla potomnych. Butelka i list prawdopodobnie będą wyeksponowane w miejscu, w którym zostały znalezione.
zh, TVN24