Protest przed kancelarią premiera. "Stan pielęgniarstwa jest krytyczny"

Protest przed kancelarią premiera. "Stan pielęgniarstwa jest krytyczny"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Protest przed kancelarią premiera. "Stan pielęgniarstwa jest krytyczny" (fot. Remains/Fotolia.pl)
Przed kancelarią premiera protestowały pielęgniarki i położne. Chcą podwyżek i wpisania ich do systemu kontraktowania świadczeń z Narodowym Funduszem Zdrowia.
- Sytuacja zawodowa pielęgniarek i położnych jest bardzo trudna. Stan pielęgniarstwa w Polsce jest krytyczny, pielęgniarek już nie ma - mówiły protestujące przed kancelarią premiera pielęgniarki.

Uważają, że politycy powinni rozwiązać owy problem, ponieważ wkrótce Polacy mogą zostać pozbawieni profesjonalnej opieki położniczej i pielęgniarskiej.

Lucyna Dargiewicz przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) podkreśliła, że złożone pielęgniarkom propozycje ewentualnych podwyżek wskazują na to, iż nie zostaną objęte nimi pielęgniarki wykonujące zawód w podmiotach, które nie mają kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Od września podwyżkę otrzymałyby jedynie pielęgniarki zatrudnione u świadczeniodawców posiadających kontrakt z NFZ w zakresie lecznictwa szpitalnego.

- OZZPiP nie może być stroną porozumienia, które z założenia dzieli grupę zawodową - na te pielęgniarki i położne, które będą mogły partycypować we wzrośnie wynagrodzeń, i te, które zostaną tego prawa pozbawione - uważa przewodnicząca OZZPiP.

tvn24.pl