W piątek Sejm odrzucił obywatelski projekt ustawy wprowadzającej zakaz przerywania ciąży przygotowany przez Fundację Pro-prawo do życia.
PO i SLD domagały się odrzucenia projektu. PiS, PSL i ZP opowiadały się za dalszymi pracami. Projekt ostatecznie odrzucono. Opowiedziało się za tym 206 posłów, przeciw było 178, a 10 wstrzymało się od głosu.
Kaja Godek z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej podkreślała w trakcie debaty, że pod projektem zebrano 400 tys. podpisów. Według Godek nienarodzone dzieci to najbardziej dyskryminowana grupa w Polsce i na świecie.
Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich już na wstępnie wyłączył Godek mikrofon, wzywając ją do zaprzestania używania terminu "zabijanie dzieci". Apelował również do Marzeny Wróbel o umożliwienie mu prowadzenia obrad. Z kolei poseł Patryk Jaki powiedział, iż złoży skargę na zachowanie Wenderlicha do sejmowej komisji etyki i wnioskował o zwołanie Konwentu Seniorów.
- Badania naukowe wskazują, że aborcja niszczy psychikę i organizm kobiety, powoduje konsekwencje nie do odwrócenia. To bardzo cenna inicjatywa. Chcemy, aby Sejm pracował nad tym projektem - przekonywała w trakcie debaty posłanka PiS, Marzena Machałek.
Marek Balt z SLD stwierdził, że obowiązujące przepisy to wypracowany w latach 90. kompromis. Tłumaczył, że odmówienie kobietom pomocy w takich sytuacjach, jak określone obecnie w ustawie, jest zbyt restrykcyjne.
Wanda Nowicka zapowiedziała w trakcie debaty, że rozważy podjęcie kroków prawnych wobec wnioskodawczyni projektu. Kaja Godek przypomniała bowiem w trakcie sejmowego wystąpienia pojawiające się w mediach zarzuty wobec Nowickiej. - Mam nadzieję, że Sejm odrzuci ten szkodliwy i nieludzki projekt - podkreśliła Nowicka.
TVN24
Kaja Godek z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej podkreślała w trakcie debaty, że pod projektem zebrano 400 tys. podpisów. Według Godek nienarodzone dzieci to najbardziej dyskryminowana grupa w Polsce i na świecie.
Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich już na wstępnie wyłączył Godek mikrofon, wzywając ją do zaprzestania używania terminu "zabijanie dzieci". Apelował również do Marzeny Wróbel o umożliwienie mu prowadzenia obrad. Z kolei poseł Patryk Jaki powiedział, iż złoży skargę na zachowanie Wenderlicha do sejmowej komisji etyki i wnioskował o zwołanie Konwentu Seniorów.
- Badania naukowe wskazują, że aborcja niszczy psychikę i organizm kobiety, powoduje konsekwencje nie do odwrócenia. To bardzo cenna inicjatywa. Chcemy, aby Sejm pracował nad tym projektem - przekonywała w trakcie debaty posłanka PiS, Marzena Machałek.
Marek Balt z SLD stwierdził, że obowiązujące przepisy to wypracowany w latach 90. kompromis. Tłumaczył, że odmówienie kobietom pomocy w takich sytuacjach, jak określone obecnie w ustawie, jest zbyt restrykcyjne.
Wanda Nowicka zapowiedziała w trakcie debaty, że rozważy podjęcie kroków prawnych wobec wnioskodawczyni projektu. Kaja Godek przypomniała bowiem w trakcie sejmowego wystąpienia pojawiające się w mediach zarzuty wobec Nowickiej. - Mam nadzieję, że Sejm odrzuci ten szkodliwy i nieludzki projekt - podkreśliła Nowicka.
TVN24