Preludium do strajku generalnego (aktl.)

Preludium do strajku generalnego (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rozpoczął się 24-godzinny strajk ostrzegawczy w górnictwie. Zdaniem spółek węglowych, strajk objął 13 kopalń; zdaniem górniczej "Solidarności" - 27.
"Początek protestu jest zdecydowanie udany. Akcja objęła 27 kopalń, czyli tyle, ile planowaliśmy. Cieszy nas też poparcie ze strony Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) i Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), choć nie oczekiwaliśmy, że staną one na cała dobę" - powiedział lider górniczej "S" Henryk Nakonieczny.

Podawane przez związkowców dane są sprzeczne z informacjami pracodawców. "S" informuje np., że w dwóch kopalniach KHW odbył się 2-godzinny strajk ostrzegawczy, a według spółki były to jedynie przedłużone o kilkadziesiąt minut masówki. Według "S", w jednej z kopalń JSW ogłoszono całodobowy strajk, spółka podaje natomiast, że trwał on dwie godziny i już się zakończył. W innych kopalniach były przedłużone masówki, np. w kopalni Pniówek - o godzinę.

Jak poinformował rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej, strajk trwa w kopalniach: Bytom II, Bytom III, Centrum, Piekary, Bolesław Śmiały, Brzeszcze, Piast, Silesia, Ziemowit, Chwałowice, Jankowice i Rydułtowy, gdzie zablokowano szyb. W kopalni Anna załoga nie podjęła na razie pracy, ale nie wiadomo jeszcze, czy będzie strajkować całą dobę. W kopalni Knurów pracę podjęło trzy czwarte załogi. W kopalni Makoszowy górnicy zjechali na dół, ale wstrzymano sprzedaż węgla. W sumie protest rozpoczął się w niespełna połowie kopalń należących do Kompanii Węglowej.

Kopalnie Kompanii wydobywają ok. 230 tys. ton węgla na dobę. Wielkość ewentualnych strat spowodowanych protestem będzie znana we wtorek.

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej tylko jedna z pięciu kopalń - "Jas-Mos" - ogłosiła 2-godzinny strajk solidarnościowy. W Katowickim Holdingu Węglowym zjazd pierwszej zmiany na dół rozpoczął się, choć z opóźnieniem spowodowanym odbywającymi się masówkami.

Organizatorem protestu jest górnicza "Solidarność" domagająca się zmiany programu restrukturyzacji górnictwa, odstąpienia od planów likwidacji czterech kopalń, utrzymania układów zbiorowych pracy oraz uprawnień emerytalnych górników. Protest poparły inne górnicze związki po tym, gdy w czwartek Sejm odrzucił poprawki do tzw. ustawy górniczej, umożliwiające zastąpienie całkowitej likwidacji kopalń łączeniem ich i tylko częściową likwidacją.

Związki te deklarowały, że zamierzają wziąć udział w proteście, choć w piątek zarząd Kompanii Węglowej mówił o możliwości nowej analizy planu funkcjonowania spółki, aby program naprawczy był akceptowalny społecznie. Choć związkowi liderzy zapowiadali strajk we wszystkich kopalniach, zastrzegali jednak, że trudno będzie o pełną dyscyplinę, szczególnie w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i Katowickim Holdingu Węglowym, których sytuacja ekonomiczna jest znacznie lepsza niż Kompanii Węglowej - największej górniczej spółki. Rozwój wydarzeń zdaje się potwierdzać ich zastrzeżenia.

Jeżeli poniedziałkowy protest nie skłoni rządu i pracodawców do ustępstw, "S" zapowiada na grudzień "generalną akcję protestacyjną". Ostatnie duże strajki w górnictwie, trwające ponad dwa tygodnie, miały miejsce wiosną 1994 roku.

em, pap