Potop czeski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od 1,5 do 2,5 godzin muszą czekać Czesi na wjazd do Polski na polsko-czeskich przejściach granicznych. Wysoki kurs korony ściągnął tłumy Czechów na tanie zakupy do Polski.
Normalnie samochody osobowe odprawiane są bez czekania. Jednak 17 listopada w Czechach jest świętem narodowym (rocznica demonstracji studenckich w roku 1939 przeciwko nazistowskim prześladowaniom i demonstracji w roku 1989, które rozpoczęły aksamitną rewolucję i upadek komunizmu w Czechosłowacji). Dla ogromnej liczby Czechów dzień wolny od pracy to okazja do wyjazdu na tanie przedświąteczne zakupy do Polski.

Największy ruch panuje na przejściu w Cieszynie. Tu kierowcy samochodów osobowych muszą liczyć się z tym, że kolejce do przejścia granicznego stać będą nawet 2-2,5 godziny. W wielkiej kolejce stoją także ci, którzy do Polski przechodzą pieszo przez most na granicznej Olzie.

Urząd celny w Nachodzie, gdzie znajduje się drugie co do  wielkości (po Cieszynie) polsko-czeskie przejście graniczne, poinformował, że czas oczekiwania na wjazd do Polski wynosi dla  samochodów osobowych ok. 1,5 godziny. Podobna jest sytuacja na  większości pozostałych przejść z Czech do Polski.

Na tanie zakupy do Polski od kilku miesięcy niemal w każdy weekend wyjeżdża kilkaset tysięcy Czechów, którzy wykorzystują bardzo wysoki kurs korony sprawiający, że większość towarów W  Polsce jest dla nich od 30 do 50 procent tańsza niż w kraju. Wiele czeskich biur turystycznych organizuje już specjalne handlowe wycieczki do Polski.

Czesi na przygranicznych bazarach i w sklepach w Polsce kupują niemal wszystko. Obecnie szczególnie poszukiwane są sztuczne choinki i ozdoby choinkowe, ale nabywa się także wyroby elektroniczne i elektrotechniczne, artykuły żywnościowe, wyroby ze  skóry, z wikliny, ubrania i meble. Wielkim szlagierem są zdecydowanie tańsze niż w Czechach telefony komórkowe.

Czescy celnicy i funkcjonariusze Straży Granicznej ostrzegli, że  w poniedziałek po południu będą się tworzyć kolejki na przejściach po polskiej stronie, kiedy setki tysięcy Czechów po zakupach będzie wracać do domów.

em, pap