Samowole budowlane w pasie nadbrzeżnym. NIK krytykuje planowanie przestrzenne

Samowole budowlane w pasie nadbrzeżnym. NIK krytykuje planowanie przestrzenne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Morze Bałtyckie, fot.sxc.hu
Najwyższa Izba Kontroli ustaliła, że nie ma planowania przestrzennego na terenach przylegających do brzegu morskiego. Przez to można było tam budować na podstawie indywidualnych decyzji administracyjnych.

W ocenie NIK nie gwarantowało to racjonalnego gospodarowania i mogło prowadzić do chaosu przestrzennego. Stwierdzono też liczne przypadki samowoli budowlanych. W efekcie gminy i powiaty często nawet nie wiedziały o nieruchomościach postawionych w pasie nadbrzeżnym.

NIK skontrolowała 18 jednostek: cztery starostwa powiatowe, dziewięć urzędów gmin, cztery inspektoraty nadzoru budowlanego oraz gminny ośrodek sportu i rekreacji. Zauważono, że około 80 proc. powierzchni pasa nadbrzeżnego nie było objęte miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Jedynie w dwóch (z dziewięciu) gminach podstawą przy planowaniu inwestycji nadmorskich były miejscowe plany.

Nielegalnej zabudowie w pasie nadbrzeżnym sprzyjał brak systematycznych kontroli przeprowadzanych przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Mimo że kontrolerzy NIK ocenili, że Inspektorat prawidłowo przeprowadzał obowiązkowe kontrole inwestycji realizowanych na terenie pasa ochronnego, nie traktował pasa nadbrzeżnego w szczególny sposób, zwłaszcza z punktu widzenia zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony środowiska. Nie podejmował innych działań, które mogłyby zmniejszyć ryzyko powstawania samowoli budowlanych. NIK zwróciła też uwagę m.in. na przypadki nierzetelnego i opieszałego prowadzenia postępowań dotyczących samowoli budowlanych w kilku Inspektoratach.

Pas nadbrzeżny to obszar przyległy do brzegu morskiego. Ma on wiele walorów przyrodniczo - turystycznych, dlatego cieszy się ogromnym zainteresowaniem inwestorów, którzy chętnie stawiają tam obiekty mieszkalne, pensjonaty, hotele lub sklepy. 

nik.gov.pl