KRRiT o TVP: Uzurpuje sobie prawo do skrajnych ocen moralnych

KRRiT o TVP: Uzurpuje sobie prawo do skrajnych ocen moralnych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Siedziba Telewizji Polskiej
Siedziba Telewizji Polskiej Źródło:fot. VanNouten/wikipedia/domena publiczna
"Po raz pierwszy KRRiT spotyka się z reakcją nadawcy, który zamiast merytorycznie ustosunkować się do wyników badań naukowych dotyczących programu uzurpuje sobie prawo do wydawania skrajnych ocen moralnych nieopartych na faktach, w oderwaniu od obowiązującego porządku prawnego. To nierzetelne" - czytamy w odpowiedzi Rady na oświadczenie TVP.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odpowiedziała na oświadczenie TVP. Odniosła się do zarzutu bierności, wymieniając przypadki, w których stawała w obronie dziennikarzy i mediów.

"W 2011 r. KRRiT dwukrotnie zabrała głos w obronie skazanych za przestępstwo z art.212 kodeksu karnego: dziennikarza Jerzego Jachowicza i blogera Łukasza Kasprowicza. 15 lipca 2011 r. KRRiT wyraziła zaniepokojenie incydentem podczas pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę, kiedy to jej uczestnicy siłą uniemożliwili wykonywanie obowiązków dziennikarskich ekipie telewizyjnej Polsat News. Jesienią 2011 r. KRRiT skrytykowała atak uczestników Marszu Niepodległości na dziennikarzy oraz zniszczenie wozu transmisyjnego TVN W sierpniu 2013 r. za czyn „niedopuszczalny, naganny moralnie i godzący w istotę wolnych mediów” KRRiT uznała atak na Grzegorza Miecugowa podczas Przystanku Woodstock" – przypomniano w oświadczeniu.

"Jesienią 2014 r. i przez pierwsze miesiące 2015 r. KRRiT na bieżąco monitorowała bieg zdarzeń związanych z zatrzymaniem 20 listopada 2014 r. w Państwowej Komisji Wyborczej fotoreportera PAP Tomasza Gzella i reportera TV Republika Jana Pawlickiego, dziś dyrektora TVP1. 17 grudnia 2015 r. KRRiT „wyraziła sprzeciw wobec wszelkich form agresji w stosunku do dziennikarzy pełniących swoistą służbę publiczną” w następstwie ataku na dziennikarza TVP Info podczas comiesięcznych uroczystości upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej" – wyliczała dalej.

KRRiT zwróciła również uwagę na fakt, iż argument o milczeniu w sprawie dziennikarzy tygodnika "Wprost" jest nietrafiony. "Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jako organ państwowy stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji, samodzielności dostawców usług medialnych i interesów odbiorców oraz ma za zadanie zapewnić otwarty i pluralistyczny charakter radiofonii i telewizji. KRRiT nie ma natomiast kompetencji do wkraczania na wolny rynek prasy drukowanej, dotyczy to także większości aktywności w Internecie" – czytamy w oświadczeniu.

„Wiadomości” TVP stronnicze

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zleciła medioznawcom z Uniwersytetu Warszawskiego sporządzenie ekspertyzy, skupiającej się głównie na programach informacyjnych największych stacji telewizyjnych. Oceniono m.in., że w "Wiadomościach" TVP w zakresie ograniczonym realizowany był wymów pluralizmu informacyjnego i punktów widzenia. Według analizy nie dotrzymano wymogu bezstronności w żadnej istotnej kwestii.

Ponadto w analizie czytamy, że sposób konstrukcji newsów w serwisach informacyjnych jest wyjątkowo rozbudowany w porównaniu do stacji komercyjnych, co może utrudniać zrozumienie przekazywanych informacji. „Oś tematyczną wielu newsów stanowi zainteresowanie i akcentowanie przeszłości - konieczność rozliczenia przeszłości, kultywowania pamięci, obrony historii. Występuje silna tendencja budowania poczucia zagrożenia ze strony sił zewnętrznych (imigranci, Rosja) jak i wewnętrznych (opozycja, poprzedni rząd) co w sumie stwarza obraz świata jako podwójnie oblężonej twierdzy” – napisano w analizie.

Odpowiedź Telewizji Publicznej

W związku z zarzutami zawartymi w analizie zleconej przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, TVP zdecydowała się wydać oświadczenie.

Już na samym początku TVP podkreśla, że „powiązana z dzisiejszą opozycją polityczną KRRiT wykorzystała końcówkę swojej niechlubnej kadencji do brutalnego, motywowanego wyłącznie politycznie, ataku na obecne władze Telewizji Polskiej”.

W oświadczeniu stwierdzono, że rada była bierna wobec działań poprzednich władz i dała przyzwolenie na deptanie „wolności słowa, prawa do informacji i bezstronności mediów publicznych”. To z kolei wpłynąć miało na „skompromitowanie tego gremium” i odebranie mu „moralnego prawa do zabierania głosu w imię rzekomej troski o zachowanie zasad etyki dziennikarskiej”.

„KRRiT nie interweniowała, gdy...”

Następnie w oświadczeniu przytaczane są sytuację, w których KRRiT „nie interweniowała”. TVP wymienia w tym miejscu sytuację, gdy funkcjonariusze ABW wkroczyli do redakcji tygodnika „Wprost”, czy nie odniesienie się do wyrzucenia ponad 400 pracowników TVP. Zwraca także uwagę na brak informacji w telewizji publicznej na temat przesłuchania prezydenta państwa przez sąd ws. jego „uwikłań w związki z WSI”. KRRiT nie odnieść się miało również do zatrzymania w siedzibie PKW dziennikarzy, którzy protestowali przeciwko wadliwemu systemowi liczenia głosów. TVP pisze ponadto, że rada nie reagowała, gdy oburzeni goście opuszczali studia telewizji.

Wirtualne Media, TVP