Czy Mariusz Łapiński, który jako szef resortu zdrowia doprowadził do katastrofy w lecznictwie, może jeszcze nabroić? - pyta gazeta i odpowiada: Niestety, tak! Bo po odejściu z ministerstwa zapisał się właśnie do Komisji Zdrowia. A to właśnie ona ma radzić nad nową ustawą o Narodowym Funduszu Zdrowia.
Były minister ma w komisji godnych siebie kolegów: Andrzeja Jagiełłę i Zbigniewa Sobotkę. Sobotka, który po aferze starachowickiej wyleciał z fotela wiceszefa MSWiA, to najświeższy nabytek komisji. Nieważne, że brak mu doświadczenia w tej dziedzinie.
Zdaniem gazety, klub bohaterów afery starachowickiej w łonie komisji może się powiększyć. Jej pracami interesuje się poseł Henryk Długosz (43 l.). Jakie ma pomysły na uzdrowienie służby zdrowia? "Na razie sam jestem chory i leżę w łóżku" - tłumaczy się "Faktowi" słabym głosem Długosz.
Przy bohaterach afery starachowickiej poseł Alfred Owoc (49 l.) jest niewinny jak dziecko. Ma na sumieniu tylko jazdę na rauszu i pożyczenie koledze karty do głosowania, ale jest przynajmniej profesorem medycyny - uważa dziennik.
em, pap