"Właśnie w Jałcie - utrzymuje rosyjskie MSZ - mocarstwa sojusznicze potwierdziły pragnienie, by Polska była silna, wolna, niezawisła i demokratyczna". W wyniku uregulowań jałtańsko- poczdamskich Polska zyskała istotne powiększenie terytorium na północy i zachodzie. Jej bezpieczeństwo zagwarantowały nie tylko Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, ale i ZSRR - pisze ITAR-TASS.
Analityk Ośrodka Studium Wschodnich Marek Menkiszak powiedział PAP, że rosyjskie MSZ, poprzez tego typu wypowiedzi realizuje konsekwentną linię w propagandzie wielkomocarstwowej. Jego zdaniem, poprzez odwołania do tradycji Związku Radzieckiego władze rosyjskie budują w społeczeństwie "świadomość potęgi i wielkości" państwa.
Jak dodał Menkiszak, wszystko, co podważa rolę Związku Radzieckiego w zwycięstwie nad faszyzmem i sukcesy na arenie międzynarodowej jest w Rosji poddawane krytyce. "Państwo rosyjskie pokazuje się w ten sposób jako kontynuator zwycięskiej mocarstwowej tradycji" - podkreślił.
Zdaniem Menkiszaka, stanowisko rosyjskiego MSZ w sprawie Jałty nie wpłynie na stosunki polsko-rosyjskie, bo - jak zaznaczył - stosunek Polski i Rosji do historii jest i zawsze był zasadniczo różny. Dodał, że Polska nie ma wpływu na zmianę stanowiska Rosji w sprawie Jałty. "Rosja prowadzi świadomą politykę, którą władze wybrały do budowania tożsamości narodowej wokół założonych przez siebie koncepcji historycznych" - ocenił.
em, pap