Rosja wciąż ukrywa prawdę o Katyniu (aktl.)

Rosja wciąż ukrywa prawdę o Katyniu (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wbrew własnym zapowiedziom Rosja nie przekaże Polsce wszystkich akt umorzonego już rosyjskiego śledztwa w  sprawie mordu katyńskiego, ponieważ są one - jak tłumaczy - tajne.
IPN, który prowadzi własne śledztwo, jest zdumiony, że po 65 latach dokumenty te nadal są tajne; zapowiada wniosek do Federacji Rosyjskiej o pomoc prawną.

W piątek szef pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej Witold Kulesza powiedział PAP, że w czwartek I sekretarz ambasady Rosji w  Warszawie poinformował ustnie stronę polską, iż prokuratura wojskowa w Moskwie może jej udostępnić 67 tomów z ponad 100 tomów akt śledztwa, ale bez możliwości sporządzenia uwierzytelnionych kopii dokumentów. Pozostałe akta nie zostaną udostępnione z powodu klauzuli tajności (nie wiadomo, jaka część akt jest tajna - PAP). Przedstawiciel ambasady poinformował też, że postępowanie rosyjskiej prokuratury zakończono, ale nie określił, czy i kiedy decyzja kończąca postępowanie będzie udostępniona Polsce.

"Nie otwiera to drogi do uzyskania na potrzeby polskiego śledztwa dowodów spełniających warunki merytoryczne i formalne, ani też do  ustalenia, ile faktycznie tomów akt zgromadzono w ramach rosyjskiego postępowania" - oświadczył Kulesza.

Kulesza przypomniał, że podczas rozmów w Moskwie w sierpniu 2004 roku delegacji IPN okazano ponad 160 tomów akt śledztwa oraz  zadeklarowano udostępnienie ich wszystkich dla sporządzenia kopii. Do połowy lat 90. przekazano stronie polskiej 93 tomy nie  uwierzytelnionych kserokopii akt, z których część jest nieczytelna. "Stanowisko Rosji oznacza, że uzgodnienia z 2004 roku nie zostały dotrzymane" - dodał.

We wrześniu ubiegłego roku prezydent Aleksander Kwaśniewski po  rozmowach w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem powiedział: "Nasze działania po zakończeniu śledztwa rosyjskiego zmierzają do uzyskania nieznanych do tej pory 96 tomów akt. Prezydent Putin zapewnił mnie, że te dokumenty, które mają klauzulę tajności, zostaną jej pozbawione".

W obecnej sytuacji IPN skieruje formalny wniosek do Rosji o pomoc prawną. W przyszłym tygodniu ma on zostać przesłany stronie rosyjskiej za pośrednictwem polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości. "Czekamy też na odpowiedź pisemną, czy jakaś część uzgodnień z 2004 roku jest jeszcze wiążąca" - oświadczył Kulesza.

Minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas zapewnił PAP, że gdy tylko otrzyma wniosek i nie będzie w nim żadnych uchybień, to  natychmiast wystąpi do Rosjan o pomoc prawną.

Prezes IPN Leon Kieres rozmawiał już o stanowisku Rosji w sprawie mordu katyńskiego z - jak powiedział PAP - "właściwymi osobami w  Polsce, które obiecały pomoc w realizacji obietnic strony rosyjskiej z sierpnia 2004 r." Doradca prezydenta RP ds. międzynarodowych Stanisław Ciosek przyznał, że rozmawiał z  Kieresem. "Mamy tu wspólny punkt widzenia, który nie jest jeszcze przedmiotem, i nie powinien być i nie będzie, zainteresowania opinii publicznej. Nie powiemy w tej sprawie nic na razie" -  powiedział Ciosek PAP.

W sobotę mija 65 lat od wydania przez władze ZSRR, w tym Stalina, rozkazu zamordowania 22 tys. polskich oficerów i cywilów wziętych do niewoli po napaści ZSRR na Polskę 17 września 1939 r. Wśród nich 15 tys. stanowili więźniowie obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. NKWD rozstrzeliwało ich wiosną 1940 r. w Katyniu, Charkowie i w Kalininie (dziś - Twer). Nadal poszukiwane są mogiły ok. 7 tys. osób.

Rosyjskie śledztwo prokuratury wojskowej w tej sprawie trwało 14 lat. Umorzono je 21 września 2004 r. Nikomu nie postawiono zarzutów. Rosjanie nie uznają mordu katyńskiego za ludobójstwo, ale za zbrodnię, która ulega przedawnieniu.

Polskie śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej wszczęto 30 listopada 2004 roku - po złożeniu zawiadomienia przez Komitet Katyński. Z decyzją czekano do ostatniego dnia, w nadziei na  uzyskanie od Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej dostępu do akt i odpisu postanowienia o umorzeniu rosyjskiego śledztwa.

Jeden z podstawowych celów polskiego śledztwa to ustalenie wszystkich sprawców tej zbrodni - od wydających rozkaz przez przekazujących go, aż do wykonawców. Według ustaleń IPN, liczba wszystkich sprawców może dojść do 2 tys. Rosja w swym śledztwie uznała, że wykonawcy rozkazów, nawet zbrodniczych, nie ponoszą za  nie odpowiedzialności i jest to jedna z głównych różnic między Polską a Rosją w prawnym podejściu do tej kwestii.

IPN apeluje do wszystkich rodzin ofiar zbrodni katyńskiej o  zgłaszanie się do Instytutu, by złożyli zeznania. Będzie to  prawdopodobnie kilkanaście tysięcy osób. Śledztwo prowadzi sześciu prokuratorów członków międzyoddziałowego zespołu oraz czternastu prokuratorów w oddziałach terenowych IPN.

Dotychczas przesłuchano 243 świadków; zaplanowano przesłuchanie kolejnych kilkuset. Jednym z celów śledztwa jest sporządzenie pełnej listy osób, którym przysługują prawa pokrzywdzonych w  prowadzonym postępowaniu. W kraju i za granicą poszukiwane są dokumenty, które mogą powiększyć zasób wiedzy o zbrodni. Kulesza ujawnił, że Prokuratura Generalna Ukrainy przekazała w lutym 77 nieznanych wcześniej dokumentów sporządzonych w języku rosyjskim i  ukraińskim, które obecnie są analizowane, gdyż zawierają informacje o Polakach, których nazwiska figurują na tzw. "Ukraińskiej Liście Katyńskiej".

Przez wiele lat w ZSRR i PRL podawano, że mordu dokonali hitlerowcy. Dopiero w 1990 r. ówczesny przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow przyznał, że zbrodni na Polakach dokonało NKWD. Sprawę wszczęła rosyjska prokuratura; strona polska udzielała Rosji pomocy prawnej w śledztwie.

Część dokumentów dotyczących Katynia przekazał Polsce prezydent Borys Jelcyn w 1992 r. Jesienią 1993 r., na krótko przed wyborami parlamentarnymi, ówczesny minister sprawiedliwości w rządzie Hanny Suchockiej Jan Piątkowski (ZChN) zapowiedział wszczęcie polskiego śledztwa, niezależnego od rosyjskiego.

W 2000 r. otwarto trzy cmentarze wojskowe upamiętniające ofiary zbrodni - w Katyniu, Charkowie i Miednoje pod Twerem. Po  uroczystości w Miednoje ówczesny premier Jerzy Buzek za  najważniejsze uznał znalezienie wszystkich miejsc pochówku Polaków w b. ZSRR oraz dokończenie katyńskiego śledztwa.

ss, pap