Milicja zaprzecza słowom studentów. Porucznik Nadżah Jasir powiedział, że zatrzymanie "rzeczywiście miało miejsce, ale było chwilowe". Studenci zostali wypuszczeni, kiedy obiecali, że nie będą się niewłaściwie zachowywać. O ich "niewłaściwym" zachowaniu mieli poinformować milicję mieszkańcy starej części miasta.
Działający w Nadżafie Związek Młodzieży w oświadczeniu wystosowanym w tym tygodniu do partii politycznych potępił aresztowania, nazywając je pogwałceniem praw osobistych.
Położony 160 km na południe od Bagdadu Nadżaf jest świętym miastem szyitów i domem wielu religijnych przywódców, z których kilku urosło do rangi przywódców duchowych, zyskując tym samym rosnące wpływy polityczne.
W ciągu ostatnich dwóch lat na szyickim południu Iraku sprzedawcy alkoholu i inni handlarze, którzy w jakikolwiek sposób naruszali zasady islamu, byli nękani przez lokalne milicje. Podobna sytuacja panuje również w sunnickiej Faludży, na zachód od Bagdadu.
ss, pap