Prezydent: PO zbyła ofertę PiS milczeniem

Prezydent: PO zbyła ofertę PiS milczeniem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent mówił w Krakowie, że w ostatnich dniach w Sejmie doszło do kryzysu zawinionego w największym stopniu przez opozycję, a oferta natychmiastowego kontynuowania rozmów skierowana przez PiS do PO została "zbyta milczeniem".
Prezydent spotkał się na Wawelu z metropolitą krakowskim abp Stanisławem Dziwiszem i kierownictwem Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK).

W Katedrze Lech Kaczyński modlił się przed ołtarzem św. Stanisława. Złożył kwiaty na sarkofagu marszałka Józefa Piłsudskiego. Potem, wraz z arcybiskupem, prezydent RP udał się do  wikarówki na rozmowę, która trwała ponad godzinę.

Dziennikarzom prezydent powiedział, że dotyczyła ona stosunków państwo-Kościół, choć - jak przyznał - w kilku słowach opisał metropolicie także przebieg zdarzeń politycznych z  ostatnich dni tak, jak je zna.

Lech Kaczyński pytany, czy prosił abp Dziwisza o pośrednictwo w rozwiązaniu obecnej sytuacji politycznej odpowiedział, że "nie ma zwyczaju, żeby tego rodzaju oferty składać jednemu z  najważniejszych hierarchów polskiego Kościoła" i dodał, że w tej chwili w kraju nie dzieje się nic takiego, co by tego wymagało.

Zdaniem Lecha Kaczyńskiego, w ostatnich dniach w Sejmie "doszło do pewnego kryzysu, zawinionego jednak w największym stopniu przez opozycję", ale "ten kryzys, przynajmniej na dzisiaj, jest zażegnany".

"Natomiast niewątpliwym problemem w Polsce jest prawda. Jeżeli wczoraj padła jasna propozycja kontynuowania rozmów między PiS a PO, a później się dowiadujemy, że Platforma została oszukana, to jest to bardzo złe" - powiedział prezydent.

"Wczoraj, w trakcie spotkania między Donaldem Tuskiem i  Jarosławem Kaczyńskim została sformułowana oferta w stosunku do  PO, żeby natychmiast kontynuować rozmowę. Ta oferta została zbyta milczeniem" - mówił Kaczyński.

Zdaniem prezydenta, koalicja jest potrzebna, ale jak zaznaczył, "do koalicji jest potrzebnych co najmniej dwóch partnerów".

Prezydent zapewnił, że sytuację w Sejmie monitorował, ale nie było potrzeby, żeby się wypowiadał. "Gdyby była potrzeba wkroczenia, to oczywiście wkroczę" - mówił. "Zapewniam państwa, że  będę prezydentem aktywnym i w sferze międzynarodowej, i  wewnętrznej, chociaż nie wszystkie działania w sferze wewnętrznej będą działaniami, które mają charakter spektakularny" - powiedział dziennikarzom Lech Kaczyński.

W Centrum Konferencyjno-Wystawienniczym na Wawelu prezydent spotkał się z przedstawicielami Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.

Przewodniczący Komitetu prof. Franciszek Ziejka był z tej rozmowy bardzo zadowolony. "Udało się dużo. Uzyskaliśmy zapewnienie ze strony prezydenta, że przyjmuje patronat nad renowacją Krakowa i uczyni wszystko, żeby nie tylko nie  zmniejszono, ale w znaczący sposób zwiększono dotacje na Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakow" - powiedział dziennikarzom prof. Ziejka.

Piątkowe spotkanie z kierownictwem SKOZK było pierwszym, po  objęciu przez Lecha Kaczyńskiego, urzędu prezydenta. Za  pośrednictwem Kancelarii Prezydenta płyną z budżetu centralnego pieniądze na odnowę krakowskich zabytków. Wydatki na ten cel planowane w 2006 r. to 37,5 mln zł.

Przylot prezydenta do Krakowa z powodu mgły opóźnił się blisko dwie godziny, dlatego też Lech Kaczyński zrezygnował z  popołudniowej wizyty w klasztorze oo. Paulinów na Skałce.

ss, ks, pap