Kryzys na granicy z Białorusią. Migranci chcą wracać? 200 Irakijczyków zarejestrowało się na lot powrotny

Kryzys na granicy z Białorusią. Migranci chcą wracać? 200 Irakijczyków zarejestrowało się na lot powrotny

Migranci na polsko-białoruskiej granicy
Migranci na polsko-białoruskiej granicy Źródło:Newspix.pl
Pierwszy lot powrotny do Iraku dla osób, które utknęły na polsko-białoruskiej granicy, ma się odbyć 18 listopada. Reuters podaje, że na lot zarejestrowało się już między 150 a 200 osób, jednak sporo chętnych miało problem z zapisaniem się. W organizację lotu zaangażowana jest ambasada Iraku w Moskwie.

Według doniesień medialnych, wśród migrantów koczujących na granicy polsko-białoruskiej największą grupą są iraccy Kurdowie. W poniedziałek francuska agencja AFP poinformowała, że Irak organizuje loty powrotne dla osób, które utknęły na granicy. Rzecznik MSZ Iraku Ahmed al-Sahaf poinformował, że pierwszy lot powrotny odbędzie się 18 listopada. W organizację ewakuacji zaangażowała się ambasada Iraku w Moskwie. Wcześniej placówka informowała, że osoby chętne do powrotu muszą zgłaszać się przez WhatsApp, telefonicznie lub e-mail.

We wtorek Reuters podał, że na lot z Mińska zapisało się między 150 a 200 osób, jednak sporo osób miało problem z rejestracją – Pracujemy nad tym z białoruskimi władzami – powiedział agencji iracki konsul Majid al-Kinani. – Liczba osób się waha, ponieważ ludzie utknęli na białoruskiej granicy z Polską albo Litwą. Do tej pory nie dostali pozwolenia od białoruskich władz na powrót do Mińska – dodał. Brytyjska agencja informuje, że białoruskie władze utrudniają migrantom powrót do stolicy kraju.

Kryzys na granicy. Migranci utknęli na Białorusi

Podlaska Straż Graniczna szacowała w niedzielę, że przy granicy znajduje się około 4-5 tys. migrantów. Największe koczowisko zorganizowane zostało na wysokości Kuźnicy Białostockiej. W budowaniu obozowiska pomagały migrantom białoruskie służby, które dostarczyły m.in. namioty wojskowe, drewno i generator prądu.

W poniedziałek w stronę policjantów poleciały już nie tylko kamienie, ale także kostka brukowa. Rosyjska propagandowa telewizja pokazała, jak migranci rozbierają chodnik. „W ostatnich dniach z białoruskich zakładów budowlanych wyjeżdżały w stronę granicy ciężarówki m. in. z kamieniami, żwirem” – donosił Stanisław Żaryn.

Policja poinformowała, że jeden z funkcjonariuszy został „poważnie ranny”. „Aktualnie udzielana jest mu pomoc, karetka pogotowia przewozi Policjanta do szpitala, prawdopodobnie doszło do pęknięcia kości czaszki po uderzeniu przedmiotem” – podała policja.

Źródło: Reuters