Żołnierz o zawracaniu migrantów na granicy: W milczeniu, posłusznie szli na drugą stronę. To zawsze było w nocy

Żołnierz o zawracaniu migrantów na granicy: W milczeniu, posłusznie szli na drugą stronę. To zawsze było w nocy

Żołnierz na polsko-białoruskiej granicy
Żołnierz na polsko-białoruskiej granicy Źródło:Newspix.pl
Był na granicy polsko-białoruskiej miesiąc. Kilka razy ochraniał zawracanie migrantów na Białoruś. Niektórym rzucał wodę przez płot. Rozmawiamy z jednym z żołnierzy, który stacjonował w obozowisku w przygranicznym Szudziałowie.
Adam* jest żołnierzem jednej ze szczecińskich jednostek. Był na granicy Polski i Białorusi cztery tygodnie.

Jak wygląda służba na granicy?

Najtrudniejszy był początek. Trafiłem na  zaraz po tym, jak migranci zniknęli z koczowiska w Usnarzu Górnym. Ulokowano nas w Szudziałowie, na jednym z pól. Jeszcze nie wszystko było gotowe, żołnierzy było zbyt mało i chodziliśmy na słupki co 12 godzin.

Czyli częściej, niż powinniście?

Tak, ale nie było innego wyjścia. 12 godzin na słupku i 12 godzin na odpoczynek. Czyli u mnie wychodziło, że na początku miałem same nocki. W dzień ciężko było wypocząć, bo obozowisko w zasadzie dopiero powstawało i ciągle był jakiś hałas. Potem już było normalnie, czyli 12 godzin na słupku i potem dzień odpoczynku.

Czym jest słupek?

Miejsce, gdzie pilnuje się granicy. Jesteśmy we dwóch, patrole po lewej i prawej są mniej więcej w odległości 150-200 metrów, tak żebyśmy wzajemnie się widzieli. I po prostu stoimy tak 12 godzin. Tak jest obstawiona cała granica i dzięki temu widzimy, czy ktoś próbuje przejść. Stoimy bardzo blisko płotu.

Na twoich służbach ktoś próbował przejść do Polski?

Nie, nikogo nie złapaliśmy. Ale wiele razy widziałem migrantów po drugiej stronie, największe grupy, kiedy były ataki na przejściu w Kuźnicy. Po prostu szli w tamtym kierunku. Nieraz grupy po kilkadziesiąt osób. Parę razy dałem im wodę…

Jak to?

Podchodzili do płotu i prosili: „mister, please, water”. To rzucałem 2-3 butelki, bo wodę mamy na posterunkach. Chociaż wiem, że nie powinienem tego robić.

Artykuł został opublikowany w 50/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.