Straż Graniczna poinformowała o kolejnych incydentach przy granicy polsko-białoruskiej. Z najnowszego raportu wynika, że w sobotę 21 stycznia do Polski próbowało się nielegalnie przedostać z Białorusi 62 cudzoziemców. Funkcjonariusze z placówki w Krynkach zauważyli 16 migrantów m.in. z Egiptu, Somalii i Jemenu, którzy mimo trudnych warunków pogodowych przeprawili się na pontonie przez rzekę Świsłocz.
Zatrzymania przy granicy polsko-białoruskiej
W ręce pograniczników wpadło także trzech obywateli Ukrainy, którzy pomagali w nielegalnym przekroczeniu polskiej granicy. Łącznie mieli zaoferować swoje usługi 30 osobom.
Dzień wcześniej w raporcie Straży Granicznej wspomniano o 35 cudzoziemcach, którzy bez dokumentów i zezwoleń próbowali wejść na teren Polski. Migranci pochodzili m.in. z Syrii, Afganistanu oraz Egiptu. Funkcjonariusze z placówki w Narewce zatrzymali obywatela Ukrainy, który przewoził w swoim aucie czterech Afgańczyków.
Czeka nas kolejna fala migrantów przy granicy z Białorusią?
Stanisław Żaryn podkreślił, że od miesięcy Rosja jest głównym hubem transportowym dla migrantów, którzy z Białorusi próbują szturmować granicę polsko-białoruską.
Zastępca ministra-koordynatora służb specjalnych ostrzegł, że „operacja hybrydowa przeciwko Polsce już wkrótce może być zasilana nowymi cudzoziemcami”. Powód? Za kilka dni uruchomione zostanie nowe połączenie lotnicze do Rosji. Jazeera Airways ogłosiło właśnie nową trasę – z Kuwejtu do Moskwy.
Według Stanisława Żaryna „w ten sposób Rosja może zyskać kolejne narzędzia z zakresu inżynierii migracji do destabilizowania in. państw poprzez sterowany napływ migrantów”.
Czytaj też:
Rosja obawia się ukraińskiej ofensywy? Zastanawiający krok Siergieja SzojguCzytaj też:
Szwecja i Finlandia jednak poza NATO? „Jesteśmy za, ale...”