The Scorpions przyznali, że wcześniej nie słyszeli żadnej piosenki Markowskiego, ale chcą to nadrobić. Przed sopockim występem nie mieli też okazji wziąć udziału w wielu wspólnych próbach - zagrali tylko raz, tuż przed sobotnim koncertem.
Wcześniej na scenę Opery Leśnej wyszło sześciu finalistów konkursu o Bursztynowego Słowika i Słowika Publiczności. Każdy z nich zaśpiewał własny utwór i zaprezentował nową wersję piosenki, która zdobyła nagrodę we wcześniejszej edycji festiwalu.
Ewelina Flinta zaśpiewała "Nieskończoną historię" i "Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena; Andrzej Piaseczny - "Z głębi duszy" i "Zanim zrozumiesz" Varius Manx; Mandaryna - "Ev'ry Night" i "Windą do nieba" 2+1; Łzy - "Przepraszam Cię" i "Do zakochania jeden krok" Andrzeja Dąbrowskiego; Krzysztof Kiljański - "I Don't Know Where Life's Going" i "Żółte kalendarze" Piotra Szczepanika; Virgin z wokalistką Dorotą Rabczewską - "Znak pokoju" i "O mnie się nie martw" Katarzyny Sobczyk.
W drugiej części sobotniego koncertu na sopockiej scenie zaśpiewały duety: Brytyjczyk Lemar z Natalią Kukulską i weteran rocka Gordon Haskell w towarzystwie Katarzyny Skrzyneckiej. Sobotni koncert uwieńczył występ The Scorpions.
em, pap