Arabski raj okazał się piekłem dla Brada Pitta

Arabski raj okazał się piekłem dla Brada Pitta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brad Pitt (fot. Wikipedia)
Jedno z największych przedsiębiorstw w Dubaju, firma deweloperska Dubai Word znajduje się na skraju bankructwa. To oznacza milionowe straty nie tylko dla inwestorów, ale także wielu gwiazd, które wykupiły nieruchomości w „arabskim raju”.
Szok wśród światowej finansjery. Państwowy deweloper Dubai World prosi banki o zamrożenie długu na pół roku. Chodzi o ponad 80 miliardów dolarów. Jak dowiedział się „Financial Times" Dubaj – gospodarczy tygrys Emiratów Arabskich – znajduje się na skraju zapaści finansowej. Kraj przeżywa najcięższą zapaść właśnie na rynku nieruchomości

Oszukane gwiazdy

Banki uznały deklarację Dubai World za „katastrofę jeżeli chodzi o wiarygodność inwestora". Koncern jest odpowiedzialny za budowę wielu sztandarowych projektów architektonicznych Dubaju – w tym World Islands i Palm Jumeirah - słynnych sztucznych wysp w kształcie mapy świata oraz palmy.

Kiedy w 2002 roku blisko 2 tysiące wilii i domów na palmowej wyspie wystawiono na sprzedaż, wszystkie sprzedały się w ciągu miesiąca. Dubaj był wówczas modny i gwiazdy bez wahania wydawały miliony na luksusowe apartamenty. W drodze na mistrzostwa świata w piłce nożnej w Korei i Japonii w Dubaju zatrzymała się także piłkarska reprezentacja Anglii i kilku zawodników, miedzy innymi David Beckham, Michael Owen i Andy Cole również zdecydowało się na nabycie nieruchomości.

Ich sąsiadami mieli być między innymi Angelina Jolie i Brad Pitt, którzy również ulegli czarowi emiratu. Obecnie ceny domów, w szczytowym momencie sięgające kilku milionów dolarów, drastycznie spadły. Wiele wskazuje na to, że budowa może w ogóle nie zostać ukończona.

Wygnanie z raju

W Dubaju prace wstrzymano bowiem na kilku najważniejszych placach budowy, a wykonawcy projektów musieli zgodzić się na wielkie cięcia wartości swoich kontraktów. W rezultacie kryzysu na rynku nieruchomości odwołano lub przerwano ponad 400 projektów wartych łącznie ponad 300 miliardów dolarów. Dubaj miał się stać „placem zabaw" dla bogatych. Z powodu kryzysu prędzej stanie się cmentarzyskiem niedokończonych projektów i kolejną studnią bez dna, w której utopiono miliardy dolarów.


„The Times", Łp