Patroni wina i miłości pogodzili się w Bułgarii

Patroni wina i miłości pogodzili się w Bułgarii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Walentynki - po Gwiazdce, ulubione święto handlarzy (fot. EPA/KHALED ELFIQI/PAP)
Po kilkuletniej konfrontacji Tryfon i Walenty, święci wina i miłości, pogodzili się w Bułgarii i do tradycyjnych walentynkowych prezentów - serduszek i czekoladek - 14 lutego obowiązkowo dodaje się butelkę czerwonego wina.
Tradycyjnie 14 lutego w Bułgarii obchodzono dzień świętego Tryfona, patrona hodowców winogron i producentów wina. Tego dnia zwyczajowo przycina się winorośle, polewa się je winem i oczywiście się je pije. Nie zmieniło się to po 1967 r., kiedy bułgarska Cerkiew prawosławna przeszła na kalendarz gregoriański. Formalnie po tej zmianie dzień świętego Tryfona przypada 2 lutego, lecz tradycja 14 lutego przetrwała.

Walentynek, kiedy w Kościele katolickim wspomina się św. Walentego, w  prawosławnej Bułgarii przed zmianami sprzed dwóch dekad nie obchodzono. O tym, że jest takie święto, wiedzieli przeważnie pilni uczniowie, którzy zwracali uwagę na piosenkę Ofelii w szekspirowskim "Hamlecie". Walentynki dotarły do Bułgarii razem ze zmianami demokratycznymi i na początku starsze pokolenie patrzyło na to święto jak na obcy miejscowym tradycjom zwyczaj. Nacjonalistyczne ugrupowania zwalczały  walentynki.

Sposób obchodzenia 14 lutego odzwierciedla podział pokoleniowy: dla  starszych to przede wszystkim tradycyjny stół z winem, a dla młodych -  serduszka, czerwone balony i publiczne pocałunki. Stopniowo jednak oba święta zaczęły się przenikać. Starsze pokolenie doszło do wniosku, że kwiaty można kupować nie tylko na 8 marca, a wśród młodzieży wino, przynajmniej w walentynki, wygrywa z piwem.

Po dwóch dekadach zwolennicy obu świąt pogodzili się, chociaż w  Bułgarii, kraju o głębokich, sięgających epoki trackiej tradycjach produkcji i picia dobrego wina, wciąż wyraźna jest przewaga świętego Tryfona.

zew, PAP