Błędy w arkuszu maturalnym z fizyki

Błędy w arkuszu maturalnym z fizyki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zadanie zawierające błąd (fot.CKE) 
Portal Gazeta.pl poinformował, że w arkuszu maturalnym z fizyki rozszerzonej znalazło się zadanie, w którym zawarte były błędy.
W pytaniu dotyczącym ewolucji słońca pojawiły się następujące informacje: "Gdy zapasy wodoru się wyczerpią, co nastąpi po kolejnych 5 mld lat, Słońce zmieni się w czerwonego olbrzyma i po odrzuceniu zewnętrznych warstw tworzących mgławicę planetarną zacznie zapadać się pod własnym ciężarem, przeistaczając się w białego karła. Następnie przez wiele miliardów lat będzie nadal stygło, stając się brązowym, a później czarnym karłem".

W zadaniu znalazł się jeden błąd oraz nieuzasadnione przypuszczenie. Brązowy karzeł to niedoszła gwiazda, czyli obiekt mający masę mniejszą niż 8 proc. masy słońca. Może w nim zachodzić reakcja syntezy deuteru, jednak nigdy przemiana wodoru w hel, który napędza m.in. gwiazdy takiej Słońca.

Redakcja portalu Gazeta.pl zapytała o opinię w sprawie zadania dr. Stanisława Bajtlika, astrofizyka z Centrum Astronomicznego im. M. Kopernika PAN w Warszawie. - Z całą pewnością Słońce nigdy nie będzie brązowym karłem, bo to zupełnie inne obiekty (tak, jak mercedes, starzejąc się i zdążając do stadium wraku, nie przejdzie wcale przez stadium trabanta, choć ten jest od niego mniejszy) - ocenił Bajtlik. Dodał także, że "czarny karzeł to jedynie hipotetyczny, zupełnie wystygły biały karzeł". - Czas stygnięcia białego karła do tej postaci jest jednak znacznie dłuższy niż wiek Wszechświata. Dlatego sądzi się, że w Kosmosie czarne karły nie istnieją. Po co tym zawracać głowę maturzystom? - podkreślił astrofizyk.

Naukowiec ocenił także, że przedstawiony maturzystom wykres Hertzsprunga-Russela, który klasyfikuje gwiazdy m.in. według ich temperatury. - Przedstawiony na nim szkic ewolucji Słońca jest schematyczny w takim stopniu, że aż niepoprawny. Po przejściu przez punkt 2 Słońce będzie wędrować w stronę lewego górnego rogu, wykonując po drodze przynajmniej jedna "pętelkę" by wylądować w końcu w rejonie punktu 3. Punkty 4 i 5 są bez sensu. Tego się nie obserwuje z powodu, o którym pisałem wyżej (czarnych karłów nie ma, Słońce nie będzie brązowym karłem) - tłumaczył Bajtlik.

- Takie niechlujne arkusze egzaminacyjne sprawiają, ze matura nie jest egzaminem z intelektualnej dojrzałości akademickiej tylko z dojrzałości psychologiczno-społecznej. Maturzysta ma odgadnąć o co chodziło "ekspertom" z CKE i wykazać społeczny konformizm (w Polce rozumiany jako "dojrzałość") i udzielić odpowiedzi, która zadowoli egzaminatorów, choć niekoniecznie będzie poprawna - ocenił naukowiec.

CKE ustosunkowała się do informacji portalu Gazeta.pl. "Tekst wprowadzający do zadania ma formę hipotetyczną – rozpoczyna się frazą: Przypuszcza się, że Słońce … Zadanie nie sprawdza wiadomości dotyczących etapów ewolucji gwiazd. Celem zadania jest sprawdzenie umiejętności odczytywania i analizowania informacji przedstawionej w formie tekstu zgodnie ze standardem II wymagań egzaminacyjnych: Zdający wykorzystuje i przetwarza informacje; odczytuje i analizuje informacje podane w formie tekstu o tematyce fizycznej lub astronomicznej. Zgodnie ze schematem oceniania zdający otrzyma maksymalną liczbę punktów niezależnie od tego, czy udzieli odpowiedzi jedynie na podstawie zamieszczonego tekstu, czy też wykaże się dodatkową wiedzą" - napisał przedstawiciel CKE.

Gazeta.pl, ml