Żukowska o śmierci Jakuba Bocheńskiego. „Z tego co wiem, to była śmierć samobójcza”

Żukowska o śmierci Jakuba Bocheńskiego. „Z tego co wiem, to była śmierć samobójcza”

Anna-Maria Żukowska
Anna-Maria Żukowska Źródło:Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz/fotonews
Anna Maria Żukowska przyznała, że działacz Lewicy Jakub Bocheński popełnił samobójstwo. – Ciężko to wyjaśnić, kiedy ta osoba już nie żyje, nie zostawiła też żadnego listu pożegnalnego – skomentowała posłanka na antenie Radia Zet.

Przypomnijmy: 22 września zaginął Jakub Bocheński, związany z Lewicą z Nowego Sącza ekonomista i działacz społeczny. 14 października bliscy Bocheńskiego potwierdzili odnalezienie jego zwłok w pustostanie na terenie Krakowa.

„Nie zostawił żadnego listu pożegnalnego”

Zwłoki znajdowały się w stanie zaawansowanego rozkładu. W mediach pojawiły się spekulacje, że Bocheński targnął się na swoje życie. Niebawem po zaginięciu na policję zgłosiła się kobieta, która oskarżyła o napaść seksualną.

O okoliczności śmierci Bocheńskiego została zapytana poseł Lewicy Anna Maria Żukowska, która w poniedziałkowy poranek pojawiła się w „Gościu Radia Zet”. – Czy rozwikłali już państwo zagadkę śmierci Bocheńskiego? – zapytał prowadzący. Żukowska przyznała, że działacz Lewicy popełnił samobójstwo.

– No nie my, to organy ścigania. Nic nie wiem, poza tym, że była to śmierć tragiczna, śmierć gwałtowna. Z tego co wiem, to samobójcza. Ciężko to wyjaśnić, kiedy ta osoba już nie żyje, nie zostawiła też żadnego listu pożegnalnego, w którym by to wyjaśniała – skomentował posłanka.

Sprawa zaginięcia Bocheńskiego

Bocheński był po raz ostatni widziany w okolicach hotelu Hilton przy ulicy Dąbskiej 5 w Krakowie, gdzie brał udział w firmowym szkoleniu. Jego zaginięcie było tym bardziej zagadkowe, że na sali szkoleniowej zostawił wszystkie swoje rzeczy.

27 września nastąpił przełom w sprawie. Władze Nowej Lewicy przekazały, że w trybie natychmiastowym podjęto decyzję o zawieszeniu Jakuba Bocheńskiego w partii. W lakonicznym komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych nie podano, dlaczego zdecydowano się na taki krok.

„Władze Nowej Lewicy podjęły w trybie natychmiastowym decyzję o zawieszeniu Jakuba Bocheńskiego w partii” – napisano. Dopytywana o tę kwestię Scheuring-Wielgus przyznała, że „informacje o zarzutach były powodem zawieszenia”.

Gdzie odnaleziono zwłoki?

TVP Info podało, że na policję zgłosiła się kobieta, która twierdzi, że została zgwałcona przez polityka Lewicy. Krakowscy śledczy mieli zabezpieczyć hotelowy monitoring, na którym – według ustaleń TVP Info – widać moment napaści seksualnej na kobietę i zaciągnięcia jej do pokoju.

14 października bliscy Bocheńskiego potwierdzili, że to jego ciało odnaleziono w krakowskim pustostanie, przy biegnącej wzdłuż Wisły ulicy Portowej na Dąbiu. Znajdują się przy niej zakłady przemysłowe i ogródki działkowe. Tam też 29 września odnaleziono samochód należący do polityka Lewicy. Zwłoki odkryli pracownicy, którzy zajmowali się pracami porządkowymi na jednej z okolicznych działek.

Czytaj też:
Budka, Wojtunik i Żukowska dostali kolejne groźby. „Przez ciebie siedziałem od kwietnia”
Czytaj też:
Żukowska o „wielkim łbie” Gowina. Co miała na myśli posłanka Lewicy?

Opracował:
Źródło: radiozet.pl