Estonia nie wyklucza zawetowania 18. pakietu sankcji unijnych wobec Rosji. Dotąd groźby takiej używały głównie rządy Węgier i czasami także Słowacji. Pod płaszczykiem ochrony własnego rynku, pilnują one w ten sposób interesów Kremla, wyręczając przy okazji te państwa unijne, które ciągle korzystają na lukach w restrykcjach nakładanych na Moskwę.
Rząd w Tallinie postanowił uderzyć w stronników Putina ich własną bronią, stosując rodzaj szantażu: jeśli UE nie zadba o zneutralizowanie ich żądań, Estonia wywróci do góry nogami cały pakiet sankcji, pozbawiając Unię przyjemności pochwalenia się kolejnym sukcesem w walce z Moskwą.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
