Małgorzata Kidawa-Błońska na antenie Radia ZET była pytana o wizytę prezydenta Joe Bidena w Europie.
– Bardzo ważna jest współpraca Stanów Zjednoczonych z Unią Europejską, bo problemy mamy wspólne – mówiła wicemarszałek Sejmu. – Jestem przekonana, że te rozmowy dadzą pozytywny impuls. Szkoda tylko, że nie będzie spotkania z naszym prezydentem, że nie będzie Polski w głównym nurcie rozmów, że nie było telefonu do polskiego prezydenta. To jest przykre – dodała.
Kidawa-Błońska pytana o to, o czym ona, jako prezydent, rozmawiałaby z Bidenem, stwierdziła, że przede wszystkim o pandemii i szczepieniach. Zarzuciła też, że Polska „nie prowadziła rozmów z USA”. – Nie prowadziliśmy normalnej polityki. Nadal jej nie poradzimy – oceniła. – Z relacji z Trumpem nic nie wynikło dla Polski. To były tylko rozmowy i obietnice. Dla mnie ważne jest, żeby obietnice zamieniały się w czyny. Zaniedbania dyplomacji, niezłożenie gratulacji Bidenowi powoduje, że jesteśmy z tyłu. Nie jesteśmy tak traktowani, jak Polska zasługuje, jako ważny i poważny partner dla Stanów Zjednoczonych – dodała
– Czyli, gdyby pani była prezydentem, to Joe Biden odwiedziłby Warszawę? – dopytała prowadząca rozmowę.
– Na pewno – z przekonaniem odparła polityk PO.
Kidawa-Błońska: Donald Tusk jest Donaldem Tuskiem. Nie musi budować nowej funkcji
Wicemarszałek Sejmu przyznała też, że jest „bardzo zadowolona, że Donald Tusk wraca do polskiej polityki”. To nawiązanie do wywiadu, w którym były premier sugerował, że jest gotowy na taki powrót.
– Na razie mówimy o tym i to Donald Tusk zapowiedział, że zamierza jednak wrócić do polskiej polityki, tu i teraz. Problemów mamy bardzo dużo, a wybory dopiero za jakiś czas – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska w Radiu ZET.
Wicemarszałek Sejmu podkreśliła jednak, że nie odbędzie się to drogą wyborów uzupełniających do Senatu. – O tej ewentualności mówił, że jest to nierealne – stwierdziła. – Do polityki można wrócić w różny sposób. Będą rozmowy zapowiedziane Donalda Tuska z Borysem Budką – dodała. – Dla mnie bardzo ważne jest to, że dla niego PO, jako formacja, ma bardzo duże znaczenie i żeby pokazał, co należy robić, z kim się nie należy wiązać – wymieniała wicemarszałek Sejmu z PO.
Jednak prowadząca Beata Lubecka dopytywała, jaką rolę w takim razie Tusk miałby zająć w PO.
– Donald Tusk jest Donaldem Tuskiem. Nie musi być patronem. Jest honorowym przewodniczącym PO, politykiem z największym doświadczeniem w PO. Nie musi dla siebie nowej funkcji budować – stwierdziła wicemarszałek Sejmu.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Tusk jest w stanie usiąść do politycznych szachów z Kaczyńskim. Tego się nie traci