Terlecki nie zostawia suchej nitki na Campusie Polska. „Wymarzony okręt okazał się steranym parowcem”

Terlecki nie zostawia suchej nitki na Campusie Polska. „Wymarzony okręt okazał się steranym parowcem”

Ryszard Terlecki
Ryszard Terlecki Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Ryszard Terlecki sporządził własne podsumowanie Campusu Polska Przyszłości. Wicemarszałek Sejmu wykpił dobór gości na te imprezę, a także tezy, które wygłaszali.

Ryszard Terlecki, choć ma wiele obowiązków związanych z aktywnością polityczną (jest wicemarszałkiem i szefem klubu PiS), często komentuje na łamach różnych gazet swoje komentarze do bieżącej sytuacji. Niedawno zamieścił na  swoją ocenę Campusu Polska Przyszłości, zorganizowanego przez , prezydenta Warszawy.

Tekst ukazał się w „Dzienniku Polskim”, a Terlecki zaczyna go od pytań: „Czy kampus Trzaskowskiego, zapowiadany od miesięcy, okaże się flagowym okrętem Platformy, czy też raczej zdezelowanym statkiem, szukającym drogi do najbliższego portu, aby wcześniej nie zatonąć?”.

Czytaj też:
Na Campusie są wściekli na Nitrasa i Grodzkiego. „Politycy okazali się najsłabszym ogniwem”

Terlecki o Campusie Polska Przyszłości: Okręt stał się steranym parowcem

Wicemarszałek Sejmu ocenił, że podczas Campusu obóz rządzący co rusz dostawał „prezenty”, którymi były niektóre wypowiedzi gości tych spotkań z młodymi. Wyliczał różne wystąpienia, jak te , zarzucał przy tym wielu uczestnikom Campusu „antykościelne wypowiedzi”. „Do paranoicznych podejrzeń trzeba zaliczyć sugestie , że w czasie ostatnich wyborów prezydenckich wynik głosowania był fałszowany przez… siostry zakonne” – czytamy.

Terlecki obśmiał również wystąpienie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który opowiadał o tym, by na wzór Danii redukować liczbę szpitali w kraju. „Platforma likwidowała stacje kolejowe, posterunki policji, szkoły, urzędy pocztowe itd., teraz obiecuje zamykanie szpitali. Można pogratulować politycznych talentów” – skwitował wicemarszałek Sejmu.

facebook

Na koniec Terlecki podsumował:

„Wydaje się, że po pierwszych reakcjach i komentarzach organizatorzy marzyli już tylko o tym, żeby campus jak najszybciej dobrnął do bezpiecznego końca. Tak więc wymarzony okręt flagowy okazał się steranym parowcem”.

Czytaj też:
Balcerowicz „nie zatopił” Campusu. „Za rok będziemy zapraszać prelegentów prawicowych”