Rosjanie chyba uparli się, żeby zrobić idiotów ze swoich najwierniejszych sojuszników w Europie. Gazpromianie, zaangażowani w promocję interesów Moskwy w Unii Europejskiej, od lat zapewniali nas, że po to forsują budowę Nord Stream 2, żeby Władimir Putin przestał traktować gaz jak broń.
Stało się oczywiście dokładnie odwrotnie. Rosjanie zaczęli szantażować Unię gazem, jak tylko Berlin domknął mozolny proces łamania oporu przed Nord Stream 2.
Ceny gazu w Unii poszybowały w górę tak, że obecnie kryzys energetyczny jest tematem ważniejszym niż awantury o praworządność z Polską i Węgrami. Lepiej późno niż wcale, chciałoby się powiedzieć wszystkim naszym zachodnim partnerom, który nagle zaczynają lamentować, w jakie kłopoty wpakowała ich Angela Merkel.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.