Poseł PiS pytany o ceny w Biedronce, Żabce i konkretnej piekarni. „Dokonaliśmy diabelskiego wyboru”

Poseł PiS pytany o ceny w Biedronce, Żabce i konkretnej piekarni. „Dokonaliśmy diabelskiego wyboru”

Radosław Fogiel
Radosław Fogiel Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Radosław Fogiel był pytany przez Roberta Mazurka na antenie RMF FM o drożyznę w sklepach i cenę chleba w rodzinnej piekarni Fogiel & Fogiel. Wicerzecznik PiS tłumaczył, że inflacja to efekt finansowych tarcz pandemicznych. – Dokonaliśmy wyboru, to był diabelski wybór – podkreślił.

Rosnąca inflacja, czyli również drożyzna w sklepach, były tematem „Porannej Rozmowy” na antenie RMF FM. Gościem Roberta Mazurka był wicerzecznik Radosław Fogiel.

Poseł PiS pytany o drożyznę. „Nie pamiętam, po ile jest w Biedronce, bo mam Żabkę pod domem”

Prowadzący zaczął rozmowę od wypytania polityka o ceny w należącej do jego rodziny piekarni w Radomiu. – Jest pan dziedzicem fortuny piekarniczej w Radomiu. Po ile jest chleb w piekarniach Fogiel & Fogiel? – pytał Mazurek.

Ani to fortuna, ani dziedzic, ale zwykły chleb jest po 3,3 zł – powiedział polityk PiS, przyznając, że to podwyżka o 10 proc. w porównaniu do października.

Następnie rozmowa toczyła się wokół cen produktów spożywczych w sklepach. Mazurek pytał o cenę mleka w Biedronce. – Pytam o Biedronkę, żeby nie było, że gdzie indziej, jakieś droższe, od jakiejś specjalnej krowy... – tłumaczył dziennikarz.

Nie pamiętam, po ile jest w Biedronce, bo mam Żabkę pod domem. W Żabce jest po 3,2 zł – przyznał wicerzecznik PiS. – Masło w tym momencie ok. 6 zł – mówił dopytywany o kolejne produkty.

Rekordowa inflacja. Fogiel: Dokonaliśmy wyboru - to był diabelski wybór

Fogiel był też pytany, co rząd PiS zamierza zrobić z rosnącą inflacją.

Zgodzę się, że problem istnieje. Na pewno nikt go nie ignoruje. Żadnym pocieszeniem nie jest to, że to nie jest problem Polski, nie jesteśmy tutaj samotną wyspą – odparł Fogiel, powołując się na przykład Niemiec.

Wicerzecznik PiS tłumaczył też, dlaczego ten problem się pojawił. – Mieliśmy pandemię, mieliśmy lockdowny, mieliśmy wybór: albo puścić wszystko na żywioł i obserwować bankructwa firm i rosnące lawinowo bezrobocie, albo rzucić duże zasoby gotówki na rynek i ratować miejsca pracy, co musiało zaowocować inflacją. Dokonaliśmy wyboru - to był diabelski wybór. Taki został dokonany – tłumaczył.

Mazurek do polityka PiS: Muszę się przytrzymać za brzuch, żeby mi się nie rozpadł ze śmiechu

Fogiel zapowiedział, że rząd pracuje nad pakietem antyinflacyjnym, ale nie zdradził żadnych szczegółów tego rozwiązania. Podkreślał jednak, że jeśli chodzi o przeciwdziałanie inflacji, „główne instrumenty ma bank centralny”, który już drugi raz podwyższył stopy procentowe.

Jak mi pan powie, że nie macie gorącej linii z bankiem centralnym to muszę się przytrzymać za brzuch, żeby mi się nie rozpadł ze śmiechu – wtrącił wtedy Mazurek.

To proszę się trzymać, bo nie mamy gorącej linii – odparł Fogiel. – To, że prezes Glapiński zna tego czy innego polityka z czasów swojej wcześniejszej działalności, to nie znaczy, że nie szanuje zasady niezależności banku centralnego – ocenił wicerzecznik PiS.

Czytaj też:
Dziennikarz TVN24 nie wytrzymał podczas rozmowy z posłem PiS. „Po jaką cholerę tracić pieniądze?”