Kryzys na granicy. Sterczewski: Łukaszenka i Kaczyński będą prężyć muskuły

Kryzys na granicy. Sterczewski: Łukaszenka i Kaczyński będą prężyć muskuły

Franciszek Sterczewski
Franciszek Sterczewski Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski
– Łukaszenka i Kaczyński, będą robić wszystko, żeby ten konflikt trwał jak najdłużej. Będą prężyć muskuły, demonstrować broń, ale fizycznie będą wykorzystywali niewinne osoby – powiedział w Onecie poseł KO Franciszek Sterczewski komentując sytuację na granicy polsko-białoruskiej.

O Franciszku Sterczewskim stało się głośno za sprawą jego akcji przy na początku kryzysu migracyjnego. Polityk KO próbował przedrzeć się przez kordon służb, aby dostarczyć jedzenie osobom koczującym przy granicy.

W rozmowie z Onetem polityk stwierdził, że zarówno Alaksander Łukaszenka, jak i Jarosław Kaczyński, będą robić wszystko, żeby ten konflikt trwał jak najdłużej. – Będą prężyć muskuły, demonstrować broń, ale fizycznie będą wykorzystywali niewinne osoby, czyli migrantów – powiedział parlamentarzysta.

Granica polsko-białoruska. Sterczewski: To nie jest kryzys militarny

Franciszek Sterczewski zaznaczył, że to nie jest kryzys militarny i w strefie przygranicznej nie dojdzie do wymiany ognia. – Nie ma o tym mowy, bo to jest kosztowne. To jest kryzys humanitarny, na którym cierpią setki niewinnych ludzi. Nie mam wątpliwości, że tak, jak Matteo Salvini za wypychanie ludzi na Morzu Śródziemnym, tak samo w najbliższych latach Mateusz Morawiecki, Mariusz Kamiński, czy minister Wójcik i wszyscy odpowiedzialni za push-backi zapłacą za to – wyjaśnił polityk.

Granica polsko-białoruska. 100 osób próbowało wedrzeć się do Polski

Straż Graniczna przekazała, że 12 listopada odnotowano 219 prób nielegalnego przekroczenia . W związku z tymi wydarzeniami zatrzymano trzech obywateli Iraku. Komendanci SG wobec 78 osób wydali postanowienia o opuszczeniu terytorium Polski, na co pozwala znowelizowana ustawa o cudzoziemcach. Za pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy zatrzymano jednego obywatela Polski.

Z doniesień służb wynika, że około 1 w nocy z 12 na 13 listopada żołnierze poinformowali policję o próbie przekroczenia granicy do której również doszło w pobliżu Wólki Terechowskiej. Grupa około 100 osób po stronie białoruskiej miała uszkodzić ogrodzenie. Na miejsce pojechało kilkudziesięciu funkcjonariuszy. Na ich widok migranci znajdujący się po stronie białoruskiej mieli uciec do lasu.

Czytaj też:
NA ŻYWO: Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Najnowsze informacje