Europoseł EPL oraz były premier był gościem Rozmowy Piaseckiego. Został zapytany o znaczenie wyborów na Węgrzech wygranych przez Fidesz Viktora Orbana. Jerzy Buzek zwrócił uwagę na trudności z prowadzeniem wspólnej polityki unijnej, biorąc pod uwagę stanowisko tego kraju wobec wojny na Ukrainie.
Buzek ocenił, że „dotąd udawało nam się zachować jednolitość Europy”. – Orban jest pierwszym, który idzie w innym kierunku – zauważył. – Stworzył de facto system putinowski. Nie chodzi tylko o to, co on mówi, ale o to, co ma wewnątrz kraju. To, co działa jako media, dziennikarstwo, gospodarka, ma kolosalny wpływ. Plus polityka zagraniczna. To wszystko jest podobne do tego, co stworzył Putin – mówił Jerzy Buzek.
– Co stało się z tym Orbanem? Ponad 20 lat temu ja byłem młodym dziennikarzem, pan był premierem…Orban był po raz pierwszy wtedy premierem Węgier (w latach 1998-2002- red.). Wydawało się, że macie dobre porozumienie, że rozmawiacie tym samym językiem – zauważył Konrad Piasecki. – To Orban wtedy ukrywał siebie prawdziwego czy Orban tak się zmienił przez te lata sprawowania władzy? – pytał Piasecki.
– Nie jestem w stanie odpowiedzieć – powiedział najpierw Jerzy Buzek. Dodał, że Orban „trochę szydził z niego, że nie przejął mediów, a jest premierem rządu i przeprowadza trudne reformy”.
– I że trzeba mieć po swojej stronie media publiczne – zauważył Konrad Piasecki.
– Ja powiedziałem: Viktor, takie są nasze obyczaje w „Solidarności”. Nie bierzemy niczego na siłę. Czekamy na ustabilizowanie się systemu. Demokracja wymaga pewnego spokoju i wiary w opozycję. Że ona nie zajmie krańcowego stanowiska. To trochę jest naiwność, ale wolałem być naiwny niż jednoznacznie pesymistyczny. Musiałbym uwierzyć, że każdy rzuci się na media i je przejmie – mówił Buzek. Dodał, że teraz w kwestii mediów ma trochę więcej pesymizmu i skłania się ku twierdzeniu, że „niektóre rzeczy trzeba przejmować, by uratować większe rzeczy”.
Czytaj też:
Szokujące słowa Orbana po ogłoszeniu wyników wyborów. „Musieliśmy walczyć z prezydentem Ukrainy”