Były niemiecki kanclerz Gerhard Schröder po agresji Rosji na Ukrainę niemal trzy miesiące nie rezygnował ze stanowiska w rosyjskim koncernie energetycznym Rosneft. Zrobił to dopiero wtedy, gdy Parlament Europejski zagroził mu wpisaniem go na unijną listę sankcji. Wtedy poinformował też, że zrezygnował z ubiegania się o stanowisko w Gazpromie.
Zamiast tego Schröder w marcu spotkał się z Władimirem Putinem i opowiadał o swoich dobrych relacjach z rosyjskim przywódcą, twierdząc, że ten „jest zainteresowany zakończeniem wojny”. Przekonywał też publicznie, że trzeba „jak najszybciej znaleźć rozwiązanie pokojowe”, bo „nie można na dłuższą metę izolować politycznie i ekonomicznie kraju takiego jak Rosja”.
Schröder nie planuje zrywać kontaktów z Putinem. „Nie wierzę w rozwiązania militarne”
Teraz były kanclerz Niemiec udzielił wywiadu gazecie „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Komentując marcową rozmowę z Putinem, stwierdził, że „o ile dobrze zrozumiał” Putina jest on „zainteresowany rozwiązaniem w drodze negocjacji”.
– Wszystkie strony powinny przyczynić się do tego, aby zapobiec dalszej eskalacji konfliktu – twierdzi Schröder. – Nie zrezygnuję z możliwości rozmowy z prezydentem Putinem – ocenił.
Następnie dalej namawiał do jak najszybszego pokoju na Ukrainie.
– Dlaczego mamy koncentrować się na dostarczaniu broni? Nie wierzę w rozwiązania militarne. Wojnę można zakończyć tylko w drodze negocjacji dyplomatycznych. Los żołnierzy i ukraińskiej ludności cywilnej można poprawić tylko w drodze rozwiązania dyplomatycznego – ocenił.
Schröder od miesięcy jest krytykowany za swoją działalność w rosyjskich koncernach energetycznych. Do kierownictwa SPD wciąż wpływają wnioski o wykluczenie byłego kanclerza z partii. W czwartek w hanowerskim okręgu rozpocznie się postępowanie, które może zakończyć się usunięciem polityka z szeregów SPD. On sam podkreśla, że jest spokojny o wynik tego postępowania.
Czytaj też:
Władimir Putin zamierza anektować kolejny ukraiński region. Groźny plan Moskwy