Co z unijnymi pieniędzmi dla Polski? Morawiecki: Na pewno wcześniej czy później przypłyną

Co z unijnymi pieniędzmi dla Polski? Morawiecki: Na pewno wcześniej czy później przypłyną

Mateusz Morawiecki w Kędzierzynie-Koźlu
Mateusz Morawiecki w Kędzierzynie-Koźlu Źródło:PAP / Łukasz Gągulski
– Pieniądze będą, ale nie przejmujcie się nadmiernie tym. Wzrost gospodarczy będzie jeden z najwyższych w Europie (...). Dbamy o to, żeby Polska była najlepszych miejscem do życia pod słońcem – przekonywał w Kędzierzynie-Koźlu premier Mateusz Morawiecki. Nie obyło się też bez przywołania Donalda Tuska.

Premier kontynuuje trasę po Polsce. W niedzielę wziął udział w spotkaniu z sympatykami w Kędzierzynie-Koźlu. Szef rządu przekonywał, że kiedy PiS przejmowało władzę po PO, to „budżet państwa był słaby”, a Zjednoczona Prawica go „naprawiła”.

Premier o Tusku: Krzewiciel nienawiści

W czasie swojego wystąpienia premier po raz kolejny wywołał Donalda Tuska. – W niektórych partiach opozycyjnych dostrzegam próbę znalezienia jakiegoś rozwiązania, dobrej woli. Ale niestety nie dostrzegam tego u pana . To jest ten krzewiciel nienawiści. To jest ten, który chce nas podzielić. I dlatego, szanowni państwo, strzeżcie się przed jego przewrotnymi słowami. Bo kiedy oni obiecywali, że obniżą podatki, to co zrobili? Podnieśli VAT. Kiedy obiecywali, że nie podniosą wieku emerytalnego, podnieśli wiek emerytalny – mówił Morawiecki. – Dla nas najważniejsze jest, żeby Polska była najlepszym miejscem do życia dla wszystkich Polaków, gdziekolwiek są – podkreślił.

Co z pieniędzmi z UE? Morawiecki: Będą

Premier odpowiadał też na pytania z sali. Jedna z kobiet chciała wiedzieć, czy „mamy szansę na brukselskie pieniądze, które nam się należą”. – Na pewno wcześniej, czy później, przypłyną pieniądze. Moim zdaniem na przełomie tego i przyszłego roku – pod koniec tego, bądź na początku przyszłego roku – oświadczył szef rządu. Morawiecki zwrócił uwagę, żeby „patrzeć na te środki łącznie”. – Nie tylko na Krajowy Program Odbudowy, bo to jest raptem 100 kilkadziesiąt miliardów złotych. Dla nas najważniejsze są środki unijne – 500 kilkadziesiąt miliardów zł na politykę strukturalną, na pomoc dla rolników, na politykę wobec obszarów wiejskich, na cele prospołeczne. Te środki będą na pewno do Polski płynęły, ponieważ podpisaliśmy już umowę partnerstwa z UE. Nie ma tam wskaźników, czy celów, które ja bym dziś uznał za zagrożone – zapewniał premier.

-- Pieniądze będą, ale nie przejmujcie się nadmiernie tym. Wzrost gospodarczy będzie jeden z najwyższych w Europie. Dbamy o stabilność finansów publicznych, dbamy o politykę społeczną, dbamy o to, żeby Polska się rozwijała. Dbamy o to, żeby tworzyć nowe miejsca pracy. Dbamy o to, żeby Polska była najlepszych miejscem do życia pod słońcem = przekonywał swoim zwolenników premier.

Czytaj też:
Rolnicy z Agrounii nie mogli wejść na spotkanie z Morawieckim. „Nie ma miejsc, nie wpuszczamy”