Liderzy PSL i Polski 2050 ogłosili „wspólną listę”, ale nie wyborczą. Mają powołać zespół

Liderzy PSL i Polski 2050 ogłosili „wspólną listę”, ale nie wyborczą. Mają powołać zespół

Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia, 7 lutego
Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia, 7 lutegoŹródło:PAP / Piotr Nowak
Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia ogłosili we wtorek rozpoczęcie współpracy Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 przed wyborami. Jednak na pytanie, czy będzie jedna lista, Szymon Hołownia odpowiedział: „nie wiem”. Mówił o wspólnej liście „spraw do załatwienia” po wyborach.

Z informacji „Rzeczpospolitej” wynikało, że we wtorek liderzy Polskiego Stronnictwa Ludowe–go i Polski 2050 mają ogłosić współpracę swoich partii i zapowiedzieć powołanie zespołów programowych. Nie ma być to jednak jeszcze ogłoszenie wspólnej listy na wybory.

– Staje przed wami dwóch liderów najstarszej i najmłodszej partii żywo działających w polskiej polityce. To moment symboliczny. Chcemy stworzyć jedną listę. Jedną listę spraw do załatwienia – powiedział Szymon Hołownia podczas konferencji w Senacie. – Zdecydowaliśmy się z Władkiem na pierwszy krok, chcemy stworzyć taką listę. Listę „najważniejszych spraw” do załatwienia w ciągu 100 dni po przejęciu władzy – wyjaśnił.

„Wspólna lista”. Liderzy PSL i Polski 2050 powołają zespół

Hołownia mówił, że jeszcze w tym tygodniu przedstawią zespół ekspertów, który pomoże opracować najważniejszy plan na 100 dni po wyborach, a efekty pracy zespołu będą znane w ciągu kilku tygodni.

Jedna z dziennikarek zapytała, na czym polega nowość i dlaczego deklaracja „idziemy razem do wyborów” nie padła.

– To, że środowiska się zbliżają, wymaga kolejności działań. Jak to wszystko będziemy mieć, będziemy ogłaszać kolejne kroki. Wszystko, co dobre dopiero przed nami – powiedział Kosiniak-Kamysz.

– Zdecydowaliśmy się zrobić pierwszy krok do tego procesu. Czy będzie jedna lista? Nie wiem – powiedział Hołownia. Lider Polski 2050 pytał też dziennikarzy, „kto zrobił więcej” na opozycji. – To pierwszy taki ruch na opozycji, który widzę – mówił, odpowiadając na zarzuty, że na konferencji nie przedstawiono nowych informacji.

Na pytanie o to, czy rozmawiali z Donaldem Tuskiem, powiedział: „nie”. – Do tej pory czwórkowe formaty nie wypalały – mówił Szymon Hołownia. Wyjaśniał, że nie wierzy w skuteczność opcji „najpierw poukładajmy polityków, a potem dopasujemy listę spraw”.

O możliwej współpracy ludowców ze środowiskiem Hołowni i budowie centrowego bloku było już słychać od dawna. Od wielu miesięcy notowania ludowców oscylują wokół progu wyborczego. Nie daje to pewności, że w przypadku samodzielnego startu weszliby do Sejmu, stąd konieczność znalezienia koalicjanta. Z kolei poparcie dla Polski 2050 stopniało po przejęciu sterów w PO przez Donalda Tuska.

Czytaj też:
Hołownia ostro o Lisie: Sięga poziomu rynsztoka. Wszyscy powinni jasno odciąć się od hejtu i nienawiści
Czytaj też:
Sondaż wyborczy wskazuje jednoznacznego zwycięzcę. Badanie uwzględnia sojusz z AgroUnią